PolskaPięciolatki obowiązkowo do przedszkola

Pięciolatki obowiązkowo do przedszkola

W przyszłym roku do przedszkoli obowiązkowo
pójdą pięciolatki. Ale w ostatniej dekadzie zlikwidowano w Polsce
jedną trzecią przedszkoli i dla wielu dzieciaków zabraknie miejsc -
zapowiada "Życie Warszawy".

28.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 07:13

Minister edukacji Michał Seweryński jest optymistą. _ Chcemy, by już we wrześniu 2006 r. udało się wprowadzić obowiązkową naukę dla pięciolatków_- zapowiedział minister w Sejmie.

Odkąd przedszkola przeszły na utrzymanie samorządów, jest ich coraz mniej, gdyż jako pierwsze padają ofiarami cięć budżetowych. W 800 gminach w Polsce nie ma ani jednej takiej placówki. Piętnaście lat temu było w kraju 12,3 tys. przedszkoli, z czego 5299 na wsi. W ub. r. doliczono się tylko 8 tys. tych placówek, w tym 2,7 tys. na wsi.

Miejsc w przedszkolach nie ma nawet w Warszawie. W tym roku zabrakło ich dla kilkuset dzieciaków, a drugie tyle codziennie dojeżdża do placówek w oddalonych dzielnicach.

Przywracanie zamkniętych przedszkoli będzie kosztować budżet kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Wiceminister edukacji Jarosław Zieliński przyznaje, że posłanie pięciolatków do przedszkoli od września 2006 roku to zadanie na granicy wykonalności.

-_ Wiemy, że brakuje placówek, kadry, miejsc w istniejących grupach, trzeba pokonać problem dowozu dzieci. No i nie ma pieniędzy_ przyznaje minister. Ale nie traci optymizmu. Zapowiada, że grupy przedszkolne będą zakładane m.in. w pustoszejących szkołach podstawowych, a pięciolatki będą też musiały chodzić do zerówek, razem z sześciolatkami.

W większości krajów Europy do przedszkoli uczęszcza od 75 do 100 procent pięciolatków. Tymczasem spośród prawie 380 tys. polskich dzieci w tym wieku przedszkolakami zostaje 40 proc. W woj. podlaskim i zachodniopomorskim ten odsetek spadł do 10%.

Nauczyciele z wiejskich szkół alarmują, że przez to do klas pierwszych trafiają coraz częściej dzieci na poziomie rozwoju czterolatka. W rywalizacji z rówieśnikami z dużych miast nie mają najmniejszych szans już na samym początku edukacji. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)