PolskaPięciolatki, do szkoły!

Pięciolatki, do szkoły!

Czy pięcioletnie dziecko powinno zostać objęte obowiązkiem szkolnym? Według ministra edukacji – tak. Tymczasem rodzice i dyrektorzy przedszkoli uważają, że to kradzież dzieciństwa.

Pięciolatki, do szkoły!
Źródło zdjęć: © GP

01.12.2005 | aktual.: 01.12.2005 23:16

Po reformie szkół przyszedł czas na przedszkola. Tym razem – mimo zbliżającego się niżu demograficznego – urzędnicy nie chcą ich zamykać. Myślą nad tym, by wprowadzić obowiązek nauki już u pięciolatków.

Redukcja zabawy

Z tym pomysłem wyszedł Michał Seweryński, minister edukacji i nauki. Jeszcze nie powstał projekt ustawy, a już budzi kontrowersje. Iwona Bursztyńska, dyrektor poznańskiego przedszkola „W Kasztanowym Parku” uważa, że to kradzież dzieciństwa: – Co teraz? Będziemy zmieniać wszystkie programy? Pięciolatka będziemy uczyć, tak jak sześciolatka? - pyta. – Tym samym czterolatek zamiast beztrosko się bawić, będzie już przygotowywany do analizy słuchowej wyrazów, malował znaki literopodobne?

– Wszystko zmierza do tego, by naukę w szkole rozpoczynać już w wieku sześciu lat. Tak na wzór angielski – wyjaśnia Apolinary Koszlajda, Wielkopolski Kurator Oświaty. – Dzisiejsze dzieci są bardzo mądre. Już sześciolatek potrafi obsługiwać komputer, czytać, pisać...

Wieś kontra miasto

Z opinią kuratora zgadza się Piotr Andrzejewski, dziadek czteroletniej Natalki: – Mieliśmy możliwość, że Natalka nie musiałaby chodzić do przedszkola, ale na pewno bardziej się rozwija przebywając z rówieśnikami, niż gdyby bawiła się z babcią. Do poznańskich przedszkoli uczęszcza około 15 tysięcy dzieci. W tym aż 4450 czterolatków i 4500 – pięciolatków. W szkolnych zerówkach uczy się tylko 1477 sześciolatków, a do ich przedszkolnych oddziałów uczęszcza ponad trzy tysiące. – To o czymś świadczy – dodaje Iwona Bursztyńska. – Nie powinniśmy ograniczać dzieciom zabawy. Przecież one w wieku czterech i pięciu lat uczą się zajmować sobą. Jak jeść sztućcami, zawiązywać buty, samodzielnie się ubrać, uczesać czy pójść do toalety. Dlaczego odbieramy im prawo do prawidłowego rozwoju?

Nauczyciele z wiejskich szkół alarmują, że do klas pierwszych trafiają coraz częściej dzieci na poziomie rozwoju czterolatka. By wyrównać im starty – najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązku szkolnego już dla dzieci w wieku pięciu lat. Tylko czy urzędnicy, wprowadzając ten obowiązek, pomyślą o tym, żeby analogicznie do zerówek – pięciogodzinny (tzw. skrócony) pobyt pięciolatka w przedszkolu był bezpłatny?

Katarzyna Sklepik

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)