Piechota: nie ma środków na dotowanie stoczni
Min. Jacek Piechota (w środku) na spotkaniu Komisji (PAP/J. Undro)
Minister gospodarki Jacek Piechota powiedział w poniedziałek w Szczecinie podczas posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Dialogu
Społecznego, że państwo nie ma możliwości ani instrumentów subwencjonowania działalności stoczniowej w Polsce.
Obrady Komisji zdominowała sytuacja Stoczni Szczecińskiej i możliwości udzielenia pomocy pracownikom upadającego przedsiębiorstwa. W posiedzeniu wzięli udział przedstawiciele władz miejskich i wojewódzkich, Powiatowego Urzędu Pracy i niektórych zakładów, którym stoczniowcy zalegają z opłatami.
Piechota podkreślał, że zatrudnienie wszystkich stoczniowców w nowym podmiocie stoczniowym Stocznia Szczecińska Nowa i z obowiązującymi do niedawna w upadającej spółce wynagrodzeniami jest niemożliwe. Podkreślał, że musi to być działalność rentowna.
Piechota zaapelował do władz regionu i wszystkich działających na tym terenie instytucji o skoordynowanie wysiłków na rzecz pomocy dla stoczniowców. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o "stworzenie swoistej Stoczniowej Agencji Pracy", która pomagałaby szukać zatrudnienia dla zwolnionych pracowników Stoczni. Musimy się skupić na stworzeniu alternatywy dla stoczniowców - mówił.
Piechota pytany, czy zamierza złożyć dymisję, czego domagają się stoczniowcy, odpowiedział: Jeżeli to zmieni cokolwiek, to ja bardzo chętnie udam się na odpoczynek. Stoczniowcy zarzucili ostatnio ministrowi, że ich oszukał obiecując ratowanie stoczni przez państwo. Zbierają podpisy pod wnioskiem o jego odwołanie.
Na posiedzeniu komisji władze stoczni zaapelowały do wszystkich instytucji o wstrzymanie egzekucji wobec stoczniowców i rozłożenia ich zobowiązań na raty. Wezwano też do opracowania systemowych rozwiązań do momentu rozwiązania problemów stoczniowców.(ck)