PolskaPięć osób rannych podczas otwarcia centrum handlowego

Pięć osób rannych podczas otwarcia centrum handlowego


Pięć osób trafiło do szpitala z
potłuczeniami oraz wstrząśnieniem mózgu, a blisko dziesięć zasłabło
podczas otwarcia centrum handlowego Blue City w Warszawie. Tłum
próbował się m.in. dostać do sklepu, w którym można było kupić po
promocyjnych cenach sprzęt rtv.

Pięć osób rannych podczas otwarcia centrum handlowego
Źródło zdjęć: © PAP

31.03.2004 | aktual.: 31.03.2004 19:46

Według policji w otwarciu Blue City uczestniczyło 1500 osób, według szefa centrum Yorama Reshefa - 50 tys. Jak relacjonował rzecznik komendanta stołecznego policji nadkom. Mariusz Sokołowski, do poturbowania kilku osób doszło, gdy tłum zaczął biec do sklepu, gdzie po niskich cenach sprzedawano sprzęt DVD.

"Biegli głównie mężczyźni, ale także starsze panie. Niektórzy potykali się i upadali, jedna osoba zasłabła. Niektórzy przewracali się pod naporem tłumu" - powiedział rzecznik. Ci, którzy byli w stanie się podnieść, robili to szybko i kontynuowali bieg do sklepu.

"Ludzie wpadali na siebie, zbiegali i wbiegali po ruchomych schodach, panował kompletny bałagan, niektórzy nie wiedzieli, gdzie biegną. Każdy chciał się jak najszybciej dostać do sklepów" - opowiadał jeden ze świadków.

Inny powiedział, że czekający przed centrum na wejście tłum pozostawił mnóstwo śmieci, a także... kilka butów zgubionych podczas biegu do sklepu. "Jeden z mężczyzn, widząc biegnących ludzi, próbował ukryć się przed nimi za tablicą informacyjną, tuż za wejściem do centrum - ludzie jednak pociągnęli go w kierunku sklepów" - dodał.

Zdewastowany został m.in. jeden ze słupów przy drzwiach wejściowych do Blue City. Policjanci m.in. z oddziałów prewencji, którzy razem z ochroną zabezpieczali teren centrum przed niszczeniem sklepów, pomagali osobom, które się przewróciły. "Wyciągali je z tłumu, aby nie zostały stratowane, i udzielali im pomocy" - powiedział Sokołowski.

Według szefa Blue City przy otwarciu centrum obecnych było 90 policjantów oraz kilkudziesięciu funkcjonariuszy straży miejskiej oraz straży pożarnej. Zaznaczył, że centrum stale ochrania także prywatna firma. Reshef zapewnił też, że otwarcie centrum było zabezpieczone pod względem medycznym.

"W budynku jest centrum medyczne, którego zadaniem jest świadczenie usług dla klientów" - oświadczył. Dodał, że lekarze z centrum medycznego opatrzyli trzy ranne osoby. Podkreślił, że "współpraca z policją i innymi służbami była wzorowa".

Jak poinformowała rzeczniczka Pogotowia Ratunkowego w Warszawie Edyta Grabowska-Woźniak, na pogotowie i do szpitali przewieziono pięć osób. "Jedna osoba ma wstrząśnienie mózgu, druga uraz uda, jednemu z klientów centrum zaostrzyła się choroba wieńcowa i trafił do szpitala na Grenadierów" - powiedziała. Poszkodowani trafili też do szpitali na ulicach Banacha i Barskiej. Według policji ok. 10 osób zasłabło. Udzielono im pomocy na miejscu.

Zdaniem szefa Blue City po południu w Centrum było bardzo spokojnie. "W tej chwili ludzie robią zakupy, niektórzy czekają na koncert, atmosfera jest niezwykła" - powiedział Reshef.

Blue City to obecnie największe w Warszawie centrum handlowe. Ma 186 tys. m kw., mieści się w nim ponad 200 sklepów, punktów gastronomii i rozrywki, kino, wielopoziomowy parking na blisko 3 tys. samochodów, centrum medyczne, hotel. Budynek stoi przy Alejach Jerozolimskich, niedaleko Dworca Zachodniego i ma charakterystyczny wygląd - wyróżniają go granatowo-niebieskie kopuły.

Budynek kilka lat temu zbudował turecki inwestor; warszawiacy spekulowali wówczas, że ma się tam mieścić park rozrywki Michaela Jacksona. Potem budowa stanęła. Ostatecznie nowy właściciel (dwie holenderskie spółki powiązane z rodziną przedsiębiorcy Alberta Nassera z Genewy)
zdecydował się na przebudowę obiektu i usytuowanie w nim centrum handlowego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)