Trwa ładowanie...
18-11-2004 11:55

Pięć ofiar śmiertelnych wichury w Polsce

W wyniku wichury przechodzącej przez Polskę śmierć poniosło 5 osób. Na Pomorzu zginął strażak oraz dwie osoby w samochodzie. W Warszawie spadający konar drzewa zabił niemowlaka, którego matka wiozła w wózku. W Małdytach na Warmii i Mazurach zginął 68-letni mężczyna, którego podmuch wiatru strącił z roweru.

Pięć ofiar śmiertelnych wichury w Polsce
d3g9eo3
d3g9eo3

Spadający konar drzewa zabił w Warszawie sześciomiesięczne dziecko. Do tragedii doszło w okolicy Parku Praskiego (Praga Północ).

Jak poinformowała Zuzanna Talar z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, zdarzenie miało miejsce ok. godziny 13. Z dzieckiem spacerowała jego matka. W pewnym momencie, na skutek silnego wiatru, na wózek spadła gałąź drzewa. Mimo natychmiastowego przewiezienia niemowlaka do szpitala, nie udało się go uratować. Inne zdarzenie, także związane z silnym wiatrem, miało miejsce w Alejach Jerozolimskich. Na przechodzącą kobietę spadł tam billboard, przygniatając jej nogę. Ranna trafiła do szpitala.

Pomorskie

Trzy osoby zginęły wskutek wichury na Pomorzu. 39-letni strażak zginął podczas akcji usuwania drzewa niedaleko Sztumu. Dwie osoby poniosły śmierć w samochodzie w Starogradzie Gdańskim, po tym, jak na auto spadło drzewo - poinformowała pomorska straż pożarna. Na strażaka spadł konar podczas akcji usuwania drzewa - powiedział oficer dyżurny pomorskiej straży pożarnej. Na razie nieznane są szczegóły tragedii w Starogardzie Gdańskim.

Warmia i Mazury

W Małdytach na Warmii i Mazurach zginął 68-letni mężczyna, którego podmuch wiatru strącił z roweru.

d3g9eo3

Wskutek wichury zablokowana jest droga krajowa numer 57 między Biskupcem a Bisztynkiem. Trasę zablokowało złamane drzewo.

Przed południem 3 osoby zostały ranne wypadkach drogowych spowodowanych przez wichurę. Zablokowanych jest wiele tras wojewódzkich i lokalnych. Wiele miesjcowści nie ma prądu. Z budynków spadają tablice reklamowe i dachówki. Policja apleuje do mieszkańców i kierowców by nie opuszczali domów.

Zachodnio-pomorskie

Ponad sto razy interweniowali zachodniopomorscy strażacy usuwając z dróg konary drzew połamanych przez silny wiatr. "Najwięcej pracy mieliśmy w pasie nadmorskim pomiędzy Kamieniem Pomorskim, Kołobrzegiem a Koszalinem" - poinformował PAP dyżurny oficer Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie asp. sztab. Wiesław Mazurkiewicz.

Silne podmuchy wiatru rozpoczęły się w nocy ze środy na czwartek. W ciągu dnia jego prędkość dochodzi od 20 m/s w zachodniej - do 24 m/s we wschodniej części regionu. Dotychczas najsilniej wiało w szczecińskim porcie, gdzie aparatura Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zarejestrowała wiatr o prędkości 27 m/s. Na Bałtyku obowiązuje ostrzeżenie przed silnym sztormem dochodzącym w porywach do 11 stopni w skali Beauforta.

d3g9eo3

Do wieczora wiatr będzie stopniowo słabł. Następnych tak silnych powiewów możemy się spodziewać dopiero w niedzielę - uspokaja dyżurny meteorolog ze szczecińskiego biura prognoz Renata Kurowska-Łazarz.

Podlaskie

Około dziesięciu tysięcy odbiorców pozbawionych było prądu przed południem w województwie podlaskim. To skutek silnych porywów wiatru notowanych w północno-wschodniej Polsce. Strażacy kilkanaście razy wyjeżdżali do usuwania połamanych drzew lub konarów.

Według informacji energetyków, najwięcej awarii zanotowano w okolicach Białegostoku, Łomży i Bielska Podlaskiego. Uszkodzonych jest tam blisko 1,4 tys. stacji transformatorowych na 32 liniach średniego napięcia. Energetycy nie wykluczają, że naprawy niektórych awarii potrwają do piątku.

d3g9eo3

Jak powiedział Krzysztof Andrejczyk z Zakładu Energetycznego Białystok SA, sytuacja nie jest jednak najgorsza, zwłaszcza że energetycy obawiali się, że uszkodzeń będzie znacznie więcej.

Podobnie sytuację oceniają strażacy, wzywani do powalonych drzew i konarów. Najpoważniejszą akcję mieli w Białymstoku, gdzie drzewo - przewracając się - zerwało linię energetyczną.

Lubuskie

Z powodu silnego wiatru także lubuscy strażacy interweniowali do południa ponad 40 razy, usuwając połamane drzewa i konary tamujące ruch na drogach. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń - poinformował dyżurny komendy wojewódzkiej państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp.

d3g9eo3

Obok strażaków, dużo pracy miały też ekipy techniczne energetyki. W południe, z powodu spowodowanych przez wiatr uszkodzeń linii średniego napięcia, prąd nie docierał do ok. 250 stacji transformatorowych. Awarie te usuwano na bieżąco.

Utrudnienia na drogach występowały na trasach lokalnych. Właśnie tam kierowcy musieli szczególnie uważać na gałęzie i konary leżące na jezdniach, chociaż strażacy starali się jak najszybciej usuwać te przeszkody.

W Zielonej Górze duże drzewo nie wytrzymało naporu wiatru i niebezpiecznie przechyliło się w kierunku pobliskiego domu. Strażacy musieli je ściąć. Natomiast w Dobiegniewie powalone drzewo lekko uszkodziło samochód. Do południa były to najpoważniejsze zdarzenia odnotowane przez straż pożarną.

Jak poinformował Janusz Woźniak z Regionalnej Stacji Hydrologiczno-Meteorologicznej w Gorzowie Wlkp., najsilniejsze porywy wiatru odnotowano ok. godziny 9.00, kiedy to jego prędkość dochodziła do 72 km/h. Przed południem wichura nieco osłabła, jednak według prognoz w regionie ma silnie wiać do wieczora.

d3g9eo3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3g9eo3
Więcej tematów