Pięć milionów głoduje, a rząd odcina pomoc
Etiopski rząd wstrzymał licencje 42 organizacjom pozarządowym (NGOs), w tym Lekarzom Bez Granic. Władze utrzymują, że działacze działali ,,poza swoim mandatem”. W tym czasie pięć milionów Etiopczyków głoduje.
23.07.2009 | aktual.: 23.07.2009 13:43
Rząd utrzymuje, że licencje zostały wstrzymane z związku z działalnością organizacji na południu kraju. Według szefa regionalnego departamentu sprawiedliwości, Yilma Meresa, ,,organizacje pozarządowe zakłócały pokój i rozwój w regionie”.
Meresa nie wymienił nazw ukaranych organizacji, ale zasugerował, że większość z nich jest lokalna.
Amerykański tygodnik ,,The Nation” dotarł jednak do informacji, że rząd zatrzymał licencję także dla organizacji Lekarze bez Granic, która udziela znaczącej pomocy najbiedniejszym. Zapewniali między innymi opiekę medyczną i pomoc w transporcie żywności Etiopczykom. Sankcje dotknęły także dwóch grup walczących o prawa kobiet.
Przed odebraniem licencji rząd oskarżył organizacje o tworzenie ,,niedokładnych” raportów i ujawniania nieprawdziwych informacji o łamaniu praw człowieka na obszarach wiejskich.
Problem z głodem
Pomimo bardzo wysokiego, 10-procentowego wzrostu gospodarczego w Etiopii natychmiastowej pomocy żywnościowej potrzebuje blisko pięć milionów ludzi. ONZ apeluje, że jeśli ilość międzynarodowej asysty nie wzrośnie, liczba ta zwiększy się do 6,2 miliona ludzi z ponad 85-milionowej populacji.
Analitycy Światowego Programu Żywnościowego (WFP) wskazują, że jednym z największych problemów Etiopii jest słaba sieć transportowa, przez którą dostawy żywności są mocno opóźnione i nieefektywne.
Rząd etiopski zapowiada, że poświęci więcej środków na rozwiązanie problemów z transportem pomocy.
Etiopia jest krajem bardzo podatnym na klęski głodu. Regularnie występują tam susze, które niszczą ziemię i plony. Susza na początku lat 70. spowodowała śmierć milionów ludzi oraz wywołała falę gniewu przeciwko rządzącemu wtedy cesarzowi Haile Selassie I.