Pięć lat więzienia dla saudyjskiego dziennikarza za "obrazę rządzących"
• Znany saudyjski dziennikarz Alaa Brinyi zdołał uniknąć najgorszego
• Sąd nie znalazł dostatecznych dowodów na to, że dopuścił się apostazji, czyli zdrady islamu, za co grozi kara śmierci
• Skazał go za to w czwartek na pięć lat więzienia za "obrazę rządzących"
25.03.2016 | aktual.: 26.03.2016 03:22
Trybunał wyspecjalizowany w zwalczaniu terroryzmu zasądził dodatkowo temu dziennikarzowi i publicyście pracującemu m.in. dla dzienników "Al Bilad", "Okaz" i "Al Szark" karę pieniężną w wysokości równej 13 300 dol. i zakazał mu odbywania podróży przez osiem lat.
Czyny karalne, jakie mu zarzucano oprócz obrazy osób rządzących w Arabii Saudyjskiej, to "podjudzanie opinii publicznej" i "oskarżanie policji o zabójstwa manifestantów" w jednej z prowincji zamieszkanych przez ludność szyicką, której część pozostaje w opozycji do rządu.
W ocenie Amnesty International dla Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki Brinyi jest "więźniem sumienia" pozbawionym wolności za to, że ośmielili się wyrażać na piśmie swoje poglądy.
Dziennikarz przebywał w areszcie od maja 2014 roku. Czekał na proces - początkowo w całkowitej izolacji od świata i bez prawa kontaktu z adwokatem - przez wiele miesięcy - podała Amnesty International.