Picie wina wychodzi z mody - zmierzch tradycji
Włosi mogą już smakować tegoroczne wino, tak zwane novello. Jest go mniej niż w ubiegłych latach z powodu nieurodzaju - ale także dlatego, że ma ono na Półwyspie Apenińskim coraz mniej zwolenników.
Z powodu wyjątkowo upalnego lata zebrano we Włoszech mniej winogron niż w latach ubiegłych, będzie tez z nich mniej wina, bo niewiele ponad 40 milionów hektolitrów. Dlatego wielu producentów postanowiło zrezygnować w tym roku z novello. Wyprodukowano go zaledwie sześć milionów butelek. Jeśli rzeczywiście średnia cena za butelkę wyniesie 5 euro, dochód z niego nie przekroczy 30 milionów.
Z drugiej strony odnosi się wrażenie, że młode wino wyszło z mody. A przyszła ona do Włoch z Francji. Novello, wchodzące na rynek w nocy z pierwszej soboty na pierwszą niedzielę listopada, wyprzedza o blisko dwa tygodnie tamtejsze Beaujolais Nouveau, za którym po tej stronie Alp też mało kto już przepada. Ci, którzy wybrzydzali na młode wino, mówiąc, że to raczej sok z winogron, a nie szlachetny trunek, mogą mieć satysfakcję.