Piąty dzień strajku w PKS Kozienice
Załoga PKS Kozienice (woj. mazowieckie), prowadząca piąty dzień strajk okupacyjny swojej firmy, nie zamierza opuścić zakładu. Tymczasem taki warunek postawił zarząd firmy w zamian za podjęcie rozmów z protestującymi. Załoga protestuje przeciw zwolnieniu z pracy szefa zakładowej "Solidarności" Mirosława Posłowskiego.
28.02.2004 | aktual.: 28.02.2004 19:23
Uczestniczący w strajku przewodniczący radomskiej Solidarności Zdzisław Maszkiewicz powiedział w sobotę, że akcja protestacyjna przebiega spokojnie.
Prezes PKS Tadeusz Kosior oczekuje odpowiedzi na pismo, które wysłał w piątek do strajkujących. Zażądał w nim, aby załoga wpuściła zarząd do firmy, umożliwiła kierowanie nią oraz aby opuściła zajmowane pomieszczenia.
"Chcemy także wiedzieć, kto stanowi komitet strajkowy (...) Nie wiemy, kto reprezentuje strajkujących i nie wiemy, z kim rozmawiać. Wczoraj chciałem wejść do zakładu, ale nie wpuszczono mnie, bo nie było pana Posłowskiego. Reszta osób nie może o tym decydować, więc albo jest komitetem strajkowym, albo nie" - powiedział Tadeusz Kosior.
Prezes nie zaakceptował osoby wyznaczonej przez resort skarbu na negocjatora w sporze. Jest nim przewodniczący sekcji krajowej NSZZ "Solidarność" Tadeusz Chwastek. Kosior argumentuje, że przedstawiciel związku, który jest stroną w konflikcie, nie gwarantuje obiektywizmu podczas rozmów. W poniedziałek prezes poinformuje o tym Ministerstwo Skarbu Państwa.
Załoga PKS okupuje zakład od wtorku w proteście przeciw zwolnieniu z pracy Mirosława Posłowskiego. W wypowiedzeniu napisano, że w autobusie, który prowadził szef związku, był uszkodzony tachograf. Posłowski twierdzi, że tachograf badano podczas jego nieobecności.
Zarząd nie chce wycofać wypowiedzenia i uważa strajk za nielegalny, gdyż ochrona indywidualnych interesów pracowniczych nie może być przedmiotem sporu zbiorowego. W czwartek kierownictwo opuściło siedzibę spółki. Zarząd podkreśla, że strajkujący, okupując pomieszczenia i nie dopuszczając władz do dokumentów przedsiębiorstwa, uniemożliwiają mu wykonywanie obowiązków.