"Piątka dla zwierząt". Zawieszeni posłowie mają opuścić partię. PiS straci większość w Sejmie?
Były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ma założyć nowe koło poselskie. PiS ma opuścić co najmniej sześciu posłów. Część parlamentarzystów ma być zdeterminowana, aby stworzyć w Sejmie nową reprezentację.
Część posłów PiS, którzy głosowali przeciwko "piątce Kaczyńskiego", ma opuścić Prawo i Sprawiedliwość. Pewnych odejścia ma być sześciu parlamentarzystów, którzy chcą założył własne koło - podaje nieoficjalnie Interia. - Ludzie są świadomi, że po złamaniu dyscypliny, nawet po wycofaniu zawieszenia, dalsza reelekcja z list PiS będzie trudna - mówi portalowi jeden z polityków.
Krucha większość PiS w Sejmie. Zawieszeni za "piątkę Kaczyńskiego" chcą odejść
Odejście sześciu posłów sprawiłoby, że partia rządząca straciłaby większość w Sejmie, która wynosi 231 głosów. Obecnie Zjednoczona Prawica ma 235 mandatów. Odchodzący z PiS chcą iść dalej i założyć własny klub, ale do tego potrzeba 15 posłów. Jan Krzysztof Ardanowski komentuje, że posłowie, którzy nie znajdą sobie innych partii, mogą odejść z polityki, lub wystartować do Senatu z własnego komitetu.
Były minister rolnictwa przekonuje, że parlamentarzyści, którzy nie poparli ustawy o ochronie zwierząt, nie mogą być ciągle zawieszeni. - Nasi politycy powinni odzyskać wszystkie prawa członków partii, łącznie z funkcjami w ugrupowaniu jak i w Sejmie - powiedział Ardanowski. Zaznaczył jednak, że nie chodzi mu o jego byłe stanowisko w rządzie.
Ustawa o ochronie zwierząt. Jaka przyszłość zawieszonych w PiS?
Łącznie przeciwko "piątce dla zwierząt" głosowało 38 posłów Zjednoczonej Prawicy. Część z nich ma być zainteresowana wstąpieniem do nowego koła lub klubu parlamentarnego. Poza Ardanowskim mówi się, że przeciwni ustawie futerkowej są Lech Kołakowski, Teresa Hałas czy Jerzy Małecki. Krytycznych wobec "piątki Kaczyńskiego" było również kilku senatorów.
Przeczytaj również: PiS zalicza kolejny spadek poparcia. Nowy sondaż
Zobacz też: Wybory w USA. Witold Waszczykowski gorzko o współpracy z UE. Zeszło na Donalda Tuska
Źródło: interia.pl