Piąta noc zamieszek pod Paryżem
Piątą noc z rzędu na ulicach przedmieść Paryża trwają walki między policją a młodymi ludźmi, głównie imigrantami z Afryki. W poniedziałek wieczorem zatrzymano 12 osób, z których jedna była uzbrojona w broń palną.
01.11.2005 | aktual.: 06.11.2005 10:51
Pozostali zostali zatrzymani pod zarzutem posiadania niebezpiecznych materiałów i niszczenia mienia. Mimo to policja ocenia, że w porównaniu z poprzednimi dniami sytuacja na paryskim przedmieściu stabilizuje się.
W ostatnich godzinach uczestnicy starć podpalili co najmniej 10 samochodów. Jeden z funkcjonariuszy został lekko ranny w rękę. W sumie do poniedziałkowej akcji zmobilizowano 400 policjantów.
Jak podała AFP, w poniedziałek fala przemocy rozlała się na dwa inne przedmieścia Paryża: Sevran i Aulnay-sous-Bois. Na miejscu musiały interweniować służby bezpieczeństwa, jednak nie doszło tam do tak zaciekłych walk jak w Clichy-sous-Bois. Władze miejskie informują o kilku przypadkach podpaleń; nikt nie ucierpiał.
Wybuch przemocy na ulicach Clichy-sous-Bois, gdzie w blokowiskach mieszka wielu imigrantów, nastąpił po tragicznej śmierci w czwartek dwóch nastolatków, którzy zginęli, gdy ukryli się w transformatorze uciekając przed policją.