PGNiG współpracuje z firmą powiązaną z mafią?
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo jest spokojne o realizację umów, które ostatnio podpisało z firmami z Węgier i Ukrainy, na dodatkowe dostawy gazu do Polski. Jednak w związku z artykułem w "Gazecie Wyborczej", że węgierski Eural TG jest powiązany z rosyjską mafią, poprosiła strony o udzielenie stosownych wyjaśnień.
31.10.2003 16:10
O sprawie nie chce się wypowiadać Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która powinna przyglądać się wszystkim rzeczom ważnym z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju. Prezes PGNiG Marek Kossowski pytany, czy ABW zbadała firmy, z którymi spółka zawarła kontrakt, nie odpowiedział wprost. Zaznaczył jedynie, że "byli w kontakcie, a szerszej odpowiedzi udzieli później".
W Internecie bez trudu można znaleźć wiele artykułów, zawierających poważne zarzuty pod adresem szefów spółki Eural TG. PGNiG twierdzi, że wszelkie dokumenty były dokładnie sprawdzane, a węgierska firma, która jest pośrednikiem w kontrakcie, została wskazana jako jedna z dwóch przez ukraiński Naftohaz.
Jeszcze w trakcie konferencji przyszła odpowiedź od spółki Eural TG, w której napisano, że wszelkie informacje, które znalazły się w "Gazecie Wyborczej" to oszczerstwa, a firma działa legalnie i zgodnie z prawem.