ŚwiatPetro Poroszenko w Mariupolu: nie oddamy tej ziemi

Petro Poroszenko w Mariupolu: nie oddamy tej ziemi

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko rozpoczął wizytę w Mariupolu, który ostrzeliwany jest przez siły rebeliantów i wojska rosyjskie, znajdujące się w położonym ok. 40 km na wschód Nowoazowsku przy granicy z Rosją.

Petro Poroszenko w Mariupolu: nie oddamy tej ziemi
Źródło zdjęć: © Twitter

08.09.2014 | aktual.: 08.09.2014 15:51

"Właśnie przyjechałem do Mariupola. Tej naszej ukraińskiej nie oddamy nigdy i nikomu" - napisał Poroszenko na swoim Twitterze.

1200 ukraińskich jeńców uwolniono z rąk przeciwnika na wschodzie Ukrainy podczas trwającego od piątku zawieszenia broni - oświadczył prezydent. Ocenił jednak, że Ukraina w każdej chwili musi być przygotowana na "podstępne złamanie" rozejmu. Zwrócił uwagę, że mieszkańcy Mariupola, który atakowany jest od wschodu przez separatystów i wojska Federacji Rosyjskiej, wciąż narażeni są na niebezpieczeństwo. Poroszenko pochwalił ich za bojowy duch i patriotyzm.

- Nikt nie będzie was okłamywał i nikt nie stwierdzi, że rozejm nas uratuje; musimy obronić to miasto - powiedział Poroszenko.

Przed wizytą Poroszenki zostały ostrzelane punkty kontrolne sił rządowych na dojazdach do tego miasta. "Po zapowiedzi mojego przyjazdu na 13.30 (godz. 12.30 w Polsce) rozpoczął się ostrzał naszych punktów kontrolnych. Chcieli wystraszyć. Nikt się ich nie boi" - głosi wpis prezydenta na Twitterze.

Niespokojnie w Mariupolu

W niedzielę rano lokalne media poinformowały, że co najmniej jedna osoba zginęła, a jedna została ranna w wyniku ostrzału artyleryjskiego w Mariupolu. Na skutek ataku zniszczona została stacja benzynowa i zajezdnia tramwajowo-trolejbusowa. - Sytuacja w mieście jest całkowicie kontrolowana - zapewnił ratusz. Rosjanie ostrzelali Mariupol łamiąc porozumienie o zawieszeniu broni, zawarte w piątek w Mińsku na Białorusi podczas spotkania grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE, w którym uczestniczyli także przedstawiciele prorosyjskich separatystów ze wschodniej Ukrainy.

Minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow oświadczył, że do Mariupola ściągnięto dodatkowe siły wojskowe. "Mariupol jest i będzie ukraiński. Obecnie miasto jest wzmacniane. Nadeszły dodatkowe wojska, w tym 1. operacyjna brygada Gwardii Narodowej. Nie należy panikować. Pełne zdecydowanie i gotowość obrony Mariupola" - napisał na facebooku.

Mariupol znajduje się na trasie z granicy Ukrainy z Rosją na okupowany od marca przez Rosjan Krym. Ukraińscy analitycy uważają, że siły rosyjskie dążą do zdobycia drogi lądowej na półwysep, na który z Rosji można obecnie dostać się wyłącznie przez przeprawę promową w Cieśninie Kerczeńskiej, bądź samolotem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (187)