Peter Vogel: nie prowadziłem finansów lewicy
Peter Vogel, zwany "kasjerem lewicy" zaprzecza, jakoby prowadził finanse polityków SLD - czytamy w wywiadzie, jakiego szwajcarski bankier udzielił "Pulsowi Biznesu".
01.06.2007 | aktual.: 01.06.2007 07:01
"Bardzo mnie śmieszy, gdy słyszę, że byłem 'kasjerem lewicy'. W portfelu całego teamu, którym zarządzałem nie było ani jednego polityka" - podkreśla Vogel na łamach gazety. Bankier dodaje, że podczas zakładania konta nie ma anonimowości. "Bank musi wiedzieć kto jest beneficjentem" - zaznacza. Dlatego każda osoba, która otwiera rachunek jest zawsze weryfikowana i nie ma możliwości, aby Vogel zgodził się na prowadzenie konta danego polityka - czytamy w wywiadzie.
Finansista przyznaje, że zszokowała go afera korupcyjna z udziałem lobbysty Marka Dochnala, który był wówczas klientem Vogla. Jednak - jak dodaje - jego bank szybko zareagował na te doniesienia. Konta znanego lobbysty zostały zablokowane, a sam bank zgłosił na wszelki wypadek sprawę do prokuratury - czytamy w artykule.
Vogel po wybuchu afery z Markiem Dochnalem w roli głównej został uznany za jedną z czołowych postaci w sieci powiązań polskich polityków ze światem biznesu - przypomina gazeta. W 2006 roku prokuratura złożyła kilka wniosków o ujawnienie informacji o kontach przez niego prowadzonych, co do których było podejrzenie, że były wykorzystywane do przekazywania łapówek. Do dziś jednak nie uzyskano potwierdzenia tych informacji - podkreśla "Puls Biznesu". (IAR)