SpołeczeństwoPermanentna inwigilacja

Permanentna inwigilacja

_Permanentna inwigilacja_ - krzyczał w "Seksmisji" Jerzy Stuhr. Słowa te stają się prorocze - pisze "Trybuna".

Szerokie uprawnienia policji i służb parapolicyjnych, kamery w sklepach, zakładach pracy, na ulicach. Upoważnienie celników sprawdzania zawartości bagażników na każdej drodze w Polsce. Zbieranie informacji o majątku przez służby finansowe, pomysły upoważniania listonoszy do liczenia telewizorów w prywatnych mieszkaniach.

Paradoksalnie, im bardziej rozwija się demokracja, tym bardziej kurczy się nasza prywatność. Od powstania III RP liczba służb z uprawnieniami policyjnymi wzrasta. Milicję przekształcono w policję, zamiast SB mamy dwie agencje - wywiadu i kontrwywiadu. Nic nie zmieniło się w wojsku, gdzie sprawami specjalnymi zajmują się Wojskowe Służby Informacyjne, a kryminalną przestępczością żandarmeria.

Służby fiskusa rozrosły się do horrendalnych rozmiarów. Oprócz rzeszy urzędników z urzędów skarbowych, nasze pieniądze liczą inspektorzy Urzędów Kontroli Skarbowej, funkcjonariusze Głównego Inspektora Inspekcji Finansowej, czyli policji skarbowej. Śledzi nas straż miejska, ponad 200-tysięczna armia prywatnych agentów ochrony i detektywów.

Sprawdzają nas inspektorzy pracy, nadzoru budowlanego, służby samorządów. Lasy Państwowe zbudowały sieć wideokamer zamontowanych na wieżach przeciwpożarowych. Obraz jest przekazywany i utrwalany w nadleśnictwach. A straż leśna to jedna ze służb, która na wniosek policji lub służb specjalnych musi przekazać zarejestrowane materiały. Nawet sikając w lesie, musimy zdawać sobie sprawę, że jak państwo będzie chciało, to się o tym dowie.

W Konstytucji III RP zapewniono wszystkim ochronę życia prywatnego, rodzinnego, czci, dobrego imienia oraz decydowania o swoim życiu. Prawodawcy zagwarantowali ochronę komunikowania się, zapewnili nienaruszalność mieszkań. W art. 51 zapisano, że nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby.

Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Naszą prywatność chroni również ratyfikowana przez Polskę Powszechna Deklaracja Praw Człowieka oraz Międzynarodowy Pakt Praw Osobistych i Politycznych. Zapisy prawne są jednak dalekie od rzeczywistości - stwierdza "Trybuna". (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)