Pentagon miał zielone światło dla torturowania więźniów
Administracja USA ujawniła poprzednio tajny
dokument Ministerstwa Sprawiedliwości z 2003 roku, który
stwierdzał, że wojskowi przesłuchujący podejrzanych o terroryzm
nie są związani prawami zabraniającymi brutalnych metod
przesłuchań, uznawanych za tortury.
02.04.2008 | aktual.: 02.04.2008 17:47
Memorandum skierowane do Pentagonu przez ówczesnego wicedyrektora wydziału w Ministerstwie Sprawiedliwości Johna Yoo legalizowało m.in. takie metody przesłuchań jak bicie po twarzy i sugerowało legalność stosowania środków psychotropowych, chociaż nie powodujących ekstremalnych skutków w świadomości.
Autor dokumentu argumentował, że w czasie wojny (z terroryzmem) tylko prezydent może decydować jakie metody stosować, aby zapewnić zwycięstwo nad nieprzyjacielem, nawet jeśli chodzi o metody niezgodne z amerykańskimi i międzynarodowymi prawami zakazującymi tortur.
Memorandum odnosiło się do więźniów podejrzanych o terroryzm przetrzymywanych za granicą. Wspomniane metody stosowała już CIA.
Memorandum wycofano w 2004 roku, a w grudniu tegoż roku Ministerstwo Sprawiedliwości wydało prawną opinię stwierdzającą, że tortury nie dają się pogodzić zarówno z amerykańskimi prawami i wartościami, jak i z normami międzynarodowymi.
W 2004 roku media ujawniły fakty dręczenia przez wojska okupacyjne w Iraku więźniów przetrzymywanych w więzieniu Abu Ghraib pod Bagdadem.
Organizacje obrony praw człowieka i swobód obywatelskich oceniają, że memorandum z 2003 roku stanowiło zielone światło dla wojska do torturowania podejrzanych o terroryzm.
Tomasz Zalewski