Pełnomocnik J. Kaczyńskiego: chcę wiedzieć, czy...
Mecenas Rafał Rogalski we wniosku o informację publiczną wystosowanym dnia 1 czerwca do Prezesa Rady Ministrów zadaje ponownie pytanie o podstawę badania katastrofy smoleńskiej. – Pytam się o formę, tryb oraz charakter prawny uzgodnień przyjętych między stroną polską a Federacją Rosyjską w zakresie podstawy normatywnej procedowania przy badaniu okoliczności i przyczyn katastrofy. Pytam również, między innymi, o dokładną treść tych ustaleń, osobę i organ, która wyraziła na nie zgodę w imieniu Polski, o treść i autorstwo analiz oraz opinii polskich specjalistów, leżących u jej podstawy - informuje Wirtualną Polskę mec. Rogalski.
Mec. Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym Jarosława Kaczyńskiego, wskazuje, że w odpowiedzi na poprzedni wniosek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie udzieliła mu informacji na zdecydowaną większość zadawanych pytań: - Nie otrzymałem w szczególności treści umowy polsko-rosyjskiej dotyczącej badania katastrofy, ani informacji o osobie, która związała nią Polskę.
Tym razem mecenas pyta również, czy w ogóle doszło do zawarcia umowy. - Biorąc pod uwagę możliwe rozbieżności w zakresie rozumienia pojęcia „umowa międzynarodowa”, pytam o istnienie oraz treść jakichkolwiek uzgodnień, czy porozumień dwustronnych z Federacją Rosyjską, zarówno ustnych, jak i pisemnych - mówi Rogalski. Tłumaczy, że w dalszym ciągu nie ma pewności w tym zakresie. Z jednej strony Prezes Rady Ministrów mówi na konferencji w sprawie śledztwa smoleńskiego 21 kwietnia, że żadnego porozumienia z Rosją nie ma, ale Polska strona ustaliła, że Konwencja Chicagowska wraz z załącznikiem jest jedyną istniejącą podstawą prawną.
- A wiemy przecież, że ani Konwencja, ani Załącznik 13 nie znajdują bezpośredniego zastosowania do katastrofy polskiego Tu-154M. Stosuje się je bezpośrednio tylko do samolotów cywilnych. Z drugiej w treści Raportu MAK na stronie 12 mowa jest tylko o Załączniku 13 do Konwencji oraz o zaaprobowaniu przez stronę polską propozycji rosyjskiej. Natomiast prof. Marek Żylicz, polski ekspert prawa międzynarodowego i lotniczego, członek komisji ministra Millera, podnosi, że między rządem rosyjskim a polskim doszło do zawarcia nieformalnego porozumienia międzynarodowego, które dotyczyło odpowiedniego stosowania samego Załącznika 13 - mówi Rogalski.
Tłumaczy, że to, czy Federacja Rosyjska zobowiązała się do odpowiedniego stosowania samego Załącznika 13, czy Załącznika 13 wespół z Konwencją Chicagowską ma zasadnicze znaczenie z punktu widzenia istnienia możliwości ewentualnego odwołania się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w razie gdyby inne metody rozstrzygnięcia sporu powstałego na tle raportu MAK nie przyniosły pożądanego rezultatu.
Pełnomocnik dodaje, że proces wyjaśniania sprawy katastrofy smoleńskiej opiera się na międzynarodowej współpracy z państwem rosyjskim i tylko wiedząc, jakimi dokładnie dysponujemy środkami prawnymi, możemy skutecznie działać na jego rzecz. A w rozwiązaniu tej „zagadki” pomóc ma upublicznienie opinii polskich specjalistów oraz analiz, na które powołuje się Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w uzasadnieniu przyjęcia zaproponowanego przez Rosję reżimu prawnego.
(asz)