Pędził po chodniku 110 km/h, rozganiając przechodniów
Lubelscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę suzuki, który z prędkością ponad 110 km/h uciekał przed radiowozem i pędził po chodniku rozganiając przechodniów. Piratem drogowym okazał się 37-letni obywatel Rosji. Nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.
Wszystko działo się w czwartek po południu na ulicach Lublina. Policjanci otrzymali sygnał, że kierowca czerwonego suzuki swift doprowadził do dwóch kolizji i oddalił się z miejsca zdarzenia.
Poszkodowany 20-letni kierowca volkswagena jechał za sprawcą kolizji. Kiedy sprawca zatrzymał się, poszkodowany wysiadł z samochodu, by załatwić sprawę. 37-latek cofnął, ponownie uderzył w stojące za nim auto i odjechał.
Kilkanaście minut później policyjny patrol zauważył opisany pojazd. Kierowca nie zastosował się do nakazu jazdy w prawo i wymusił pierwszeństwo przejazdu. Policjanci ruszyli za nim. Gdy mężczyzna zauważył jadący za nim radiowóz, zaczął uciekać, wciąż zwiększając prędkość. Z ulicy, przejeżdżając przez pas zieleni, zjechał na chodnik. Pędząc z prędkością ponad 110 km/h rozganiał idących chodnikiem przechodniów. Ludzie uciekali z przejścia dla pieszych i z pobliskiego przystanku MPK.
Policjanci dopadli pirata drogowego. Okazał się nim 37-letni obywatel Rosji. Mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego. Jedynym dokumentem było nieważne ubezpieczenie OC. Kierowca suzuki okazał się także nietrzeźwy, w chwili badania miał 1 promil alkoholu w organizmie.
37-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.