Pęczak pozostanie w areszcie
Były poseł Andrzej Pęczak pozostanie w łódzkim
areszcie do 19 stycznia przyszłego roku w związku z zarzutami
przyjęcia od znanego lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa
P. korzyści majątkowej i osobistej.
14.12.2005 | aktual.: 14.12.2005 15:52
Tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Łodzi, który nie uwzględnił zażalenia obrońców b. posła na przedłużenie okresu aresztowania - poinformowała rzeczniczka SA sędzia Elżbieta Łopaczewska.
Również łódzki sąd okręgowy odrzucił zażalenie obrońców Pęczaka na aresztowanie go w związku z nowymi zarzutami stawianymi mu przez prokuraturę apelacyjną - poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego sądu. W tej sprawie areszt upływa 3 stycznia.
Obrońcy wnioskowali o uchylenie aresztu ze względu na pogarszający się stan zdrowia Pęczaka. Sądy uznały jednak, że obecnie może on przebywać i być leczony w warunkach aresztu.
Pęczak jest aresztowany w związku z dwiema sprawami. Od ponad roku przebywa w areszcie w związku z zarzutami przyjęcia od znanego lobbysty Marka D. i jego asystenta Krzysztofa P. korzyści majątkowej i osobistej. B. "baron" SLD w Łódzkiem miał przyjąć od nich prawie 821 tys. zł, a także żądać łapówek w wysokości ponad 961 tys. zł w zamian m.in. za przekazywanie im informacji o szczegółach prywatyzacji w branży energetycznej. Grozi mu za to kara do 12 lat więzienia.
Na początku listopada - po wygaśnięciu immunitetu posła - prokuratura przedstawiła Pęczakowi kolejne zarzuty, m.in. pomocnictwa w oszustwie, przyjęcia 10 tys. zł korzyści majątkowej oraz usunięcia z konta pieniędzy - niemal miliona złotych - które miały być zabezpieczeniem ewentualnych kar majątkowych. Grozi mu za to kara 8 lat więzienia.
Andrzej Pęczak jako pierwszy poseł w historii III RP trafił do aresztu 20 listopada 2004 roku, po tym, gdy Sejm zgodził się na jego aresztowanie.
