Pawlak: z PO będziemy szukać kompromisu ws. podatku
PO i PSL pokazały od wyborów samorządowych, że potrafią skutecznie współpracować. Teraz w pierwszej kolejności będziemy szukać rozsądnego kompromisu, żeby uprościć podatki. W tym jesteśmy zgodni - powiedział wicepremier, min. gospodarki Waldemar Pawlak w "Sygnałach Dnia" PR1.
19.11.2007 | aktual.: 19.11.2007 11:59
"Sygnały Dnia": 75% uczestników najnowszego sondażu "Rzeczpospolitej" uważa, że gabinet Tuska będzie rządem dobrym, a jeszcze więcej, bo 78% uważa, że przetrwa całą czteroletnią kadencję. Duże zobowiązanie i duże oczekiwanie.
Waldemar Pawlak: Tak, tak, i myślę, że to oczekiwanie czujemy także w takich bezpośrednich rozmowach z ludźmi, dlatego bardzo ważne jest, żeby rząd od pierwszych dni solidnie przystąpił do pracy i skupiał się na tych sprawach, które są ważne i dla ludzi, i dla gospodarki, dla kraju, bo sporo takich jest problemów, które wymagają szybkiego rozwiązania. Wydaje się, że oprócz tej bieżącej aktywności potrzebne jest też takie spojrzenie strategiczne, dotyczące chociażby takich przedsięwzięć, jak innowacyjność gospodarki, jak nowe technologie, jak społeczeństwo oparte na wiedzy. To są tego typu zadania i wyzwania, które powinniśmy sprawnie i skutecznie podejmować.
W czasie negocjacji koalicyjnych dużo pan zyskał, jeśli idzie o skład rządu, dla Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Myślę, że trudno na to patrzeć w taki arytmetyczny sposób, bo to jest zobowiązanie, które wyborcy nałożyli na ugrupowania takie, jak Platforma i PSL po to, abyśmy potrafili odmienić tę naszą polityczną rzeczywistość i doprowadzić do tego, że polityka będzie się kojarzyła z dobrymi efektami rządzenia, zarządzania sprawami kraju, a nie konfliktami i ciągłym takim awanturowaniem się.
Komentator tygodnika "Wprost" napisał, że w gruncie rzeczy jeśli spojrzeć na programy Platformy i PSL-u, one się uzupełniają, one się w żaden sposób nie dublują. I to uzupełniania podawane jest jako istota, spoiwo tej koalicji, co brzmi troszeczkę dziwnie, zważywszy na dotychczasowe praktyki czy obietnice, podobieństwa właśnie programów tych ugrupowań, które rządzić chcą.
- Ja myślę, że tutaj błąd dziennikarza polega na tym, że nie dostrzega takiego oczywistego faktu, jak chociażby to, że od wyborów samorządowych, kiedy to podjęliśmy współpracę i w 12 sejmikach wojewódzkich uczestniczymy w formowaniu zarządów, w kierowaniu województwami. Teraz przed wyborami były też dość jasne, klarowne zapowiedzi mówiące o możliwości podjęcia współpracy. Praktycznie to były jedyne sygnały pokazujące, że współpraca między PSL-em a Platformą jest możliwa. Inne ugrupowania raczej stawiały różnego rodzaju bariery czy przeszkody, czy wręcz zakazy współpracy. I z tego punktu widzenia to wydaje się, że wyborcy dość rozsądnie zagłosowali na te ugrupowania, które mogą ze sobą współpracować, bo to są głosy, które mogą przynieść dobre owoce. Natomiast głosowanie na takie ugrupowania, które się tylko konfrontują, to są głosy, które przynoszą tylko stratę. I w tej sytuacji jeżeli spojrzymy na programy Platformy i PSL-u, to Platforma bardzo wyraźnie stawia na te elementy związane z wolnością, PSL
bardziej stawia na braterstwo i takie spojrzenie z perspektywy centrum. Jest tu duże pole do kompromisu, ale to jest pole, które musi być rozsądnie zagospodarowane przez oba ugrupowania.
No to powiedzmy o konkretach, które jednak zasługują na dyskusję, zastanowienie, aczkolwiek deklarowane były przez ugrupowania w czasie wyborów jako problemy do koniecznego, szybkiego rozwiązania. Co z podatkiem liniowym, za którym optuje Platforma?
- Podatek w tej wersji, którą zaproponowała Platforma w programie wyborczym ma charakter bardziej prospołeczny i jest tam wyraźnie zwrócona uwaga na kwotę wolną, na ulgi rodzinne. To pokazuje, że jest tu spora refleksja nad takim prostym, tylko technicznym hasłem "podatek liniowy". I na pewno jesteśmy zgodni co do tego, że potrzebne jest upraszczanie podatków, w tym zakresie zamierzamy podejmować działania już od pierwszych tygodni funkcjonowania rządu. Natomiast co do rozwiązań takich docelowych, to będzie przedmiot właśnie dyskusji, uzgodnień, poszukiwania rozsądnego kompromisu. Bo tak paradoksalnie to podatek liniowy najbardziej wprowadzał ostatnio PiS poprzez swoje rozwiązania podatkowe, wprowadzając tę stawkę 18% i 32%. W tym przedziale 32% jest tam bardzo nieliczna grupa podatników, czyli tak naprawdę ten podatek liniowy w sensie takim praktycznym został przez PiS wprowadzony. I tutaj widać właśnie całą tę absurdalność takiego symbolicznego konfrontowania się tych ugrupowań.
