Pawlak: PSL nie poprze rządu Belki
Uczciwiej wobec wyborców będzie pozostać w opozycji i stąd recenzować działania rządu, klub PSL nie poprze wniosku o wotum zaufania dla rządu Marka Belki - powiedział nowy szef klubu parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego b. premier Waldemar Pawlak.
16.06.2004 09:25
Pawlak był w środę gościem Moniki Olejnik w porannej audycji Radia Zet.
Według niego, klub podtrzyma swoje jasne stanowisko. "Nie możemy udzielić poparcia, bo ten rząd ma program liberalny" - powiedział.
Pawlak, którego wybrano szefem klubu PSL po tym, jak Zbigniew Kuźmiuk został eurodeputowanym, powiedział, że chce usprawnić działanie klubu. Klub PSL zajmować się będzie sprawami istotnymi dla ludzi i gospodarki, a nie bieżącymi intrygami i bijatykami - zadeklarował.
Według niego, podejście PSL do polityki już się zmieniło, gdy szefem partii został Janusz Wojciechowski. "To polityka bardziej na serio, a mniej uwikłana w 'krótkie serie'" - powiedział. Również mniejsza jest skłonność PSL do kompromisów niż gdy szefem partii był Jarosław Kalinowski - mówił.
W jego ocenie, nie powinno być nacisków i presji, by PSL musiał coś zrobić w zamian za objęcie przez Józefa Zycha fotela wicemarszałka Sejmu, opuszczonego przez Wojciechowskiego, który też został eurodeputowanym. "Nie powinno być takich nacisków i presji, znajdujemy szerokie poparcie dla tej kandydatury" - powiedział.
PSL podtrzyma swoją dezaprobatę dla działań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i zagłosuje przeciw jej dorocznemu sprawozdaniu. Według Pawlaka, poza sygnałem politycznym nie będzie to miało skutku w postaci odwołania Rady, bo Senat i prezydent przyjmą to sprawozdanie.
Według niego mandat eurodeputowanego nie przeszkodzi też prezesowi PSL Januszowi Wojciechowskiemu w dalszym kierowaniu partią. "To duża próba, ale pewnie jej podoła. Nie będzie tak uwikłany w sprawy wewnętrzne i będzie mógł lepiej prowadzić sprawy polityczne. Polityka PSL może być przez to bardziej dalekosiężna" - uważa Pawlak.
Jego zdaniem, Wojciechowski nadal może kandydować w wyborach prezydenckich i PSL nie musi szukać innego kandydata. "Po doświadczeniu europejskim będzie jeszcze lepszym kandydatem" - uznał.