"Pawlak blokuje zmiany w ordynacji"
Obstrukcja parlamentarna - tak przebieg posiedzenia Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej określił jej wiceszef Dawid Jackiewicz. Jak dodał, cała odpowiedzialność spoczywa na szefie komisji Waldemarze Pawlaku (PSL), który z pełną świadomością
doprowadził do tego, że wyborcy w ostatniej chwili dowiedzą się,
jaki jest kształt ordynacji wyborczej. Pawlak odpowiada: nie ma zgody na sztuczki techniczne i manipulacje.
17.08.2006 | aktual.: 05.10.2006 15:45
Pawlak ocenił na czwartkowym briefingu w Sejmie, że w pracach nad zmianami w ordynacji pośpiech nie jest wskazany. Jeśli chodzi o udoskonalenie prawa wyborczego, to może wejść ono od następnej kadencji, natomiast jeśli chodzi o bieżące rozgrywanie polityki to nie ma zgody na tego typu manipulacje, by teraz, pod doraźne potrzeby, zmieniać ordynację w sposób bardzo chaotyczny - powiedział Pawlak.
Szef sejmowej komisji podkreślił, że inicjatorzy zmian w ordynacji samorządowej zgłosili projekt bardzo późno i w formie niedoskonałej, co widać w ekspertyzach przedstawionych komisji.
Zaapelował, aby nie zmieniać ordynacji wyborczej w ostatniej chwili, tylko na potrzeby istniejącej koalicji. Jeśli nastąpi kryzys istniejącej koalicji to co, znowu będziemy ordynację zmieniać - pytał.
Jackiewicz twierdzi, że Pawlak podczas prezydium komisji samorządowej, które odbyło się pod koniec lipca mówił o tym, że będzie przeciwny wnioskowi o wysłuchanie publiczne. Inny członek komisji z PiS-u poseł Adam Puza przypomniał, że Sejm zobowiązał komisję do zakończenia prac nad projektem 21 sierpnia.
Jackiewicz ocenił na briefingu prasowym, że z powodu wyznaczenia terminu publicznego wysłuchania na 11 września istnieje ryzyko, że prace nad zmianami w ordynacji samorządowej nie zostaną zakończone przed wyborami samorządowymi. Przypomniał, że ich prawdopodobny termin to 12 listopada.
Oznacza to, że również inne aspekty zmian w ordynacji, w tym zakaz kandydowania dla osób karanych, nie będą obowiązywać w tych wyborach - powiedział Jackiewicz. Być może SLD i PO bardzo zależy na tym, aby osoby karane za przestępstwa umyślne mogły w tych wyborach kandydować - dodał.
Komisja przyjęła uchwałę o przeprowadzeniu wysłuchania publicznego w sprawie projektu zmian w samorządowej ordynacji. Za uchwałą zagłosowało 16 posłów, nikt nie był przeciwko. Posłowie PiS i Samoobrony wstrzymali się od głosu.
Wysłuchanie publiczne, wprowadzone w ustawie z lipca 2005 r. o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa, daje możliwość wypowiedzenia się o projekcie ustawy - na forum odpowiedniej komisji - każdemu, kto w wymaganym terminie zgłosi taką chęć.
Wysłuchanie publiczne ma odbyć się 11 września. Według opinii niektórych posłów, odłożenie o niemal miesiąc prac nad zmianami w ordynacji wyborczej doprowadzi do tego, że jeśli nawet zostaną one uchwalone, to dojdzie do tego tak późno, że nie będą one już dotyczyły tegorocznych wyborów.
Sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Kazimierz Czaplicki podkreślił jednak, że ustawodawca nie określił terminu do kiedy można dokonywać zmian w przepisach ordynacji.
Czaplicki ocenił jednak, że dobrym zwyczajem i zasadą dobrej legislacji powinno być, by wszelkich zmian w prawie wyborczym dokonywać odpowiednio wcześnie i nie powinny one być dokonywane po zarządzeniu wyborów.
W ocenie Platformy Obywatelskiej bardzo dobrze się stało, że odbędzie się debata publiczna nad projektem zmian w samorządowej ordynacji wyborczej - przekonywali posłowie PO. Zdaniem Platformy, jest to zły projekt, ponieważ doprowadzi do upolitycznienia samorządów.
Platforma po raz kolejny podkreśliła, że nie wolno zmieniać zasad na kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi.
Tegoroczne wybory samorządowe powinny zostać zarządzone przez premiera najpóźniej 27 września.