PolitykaPaweł Olszewski o Sławomirze Nowaku: chciałbym, żeby wrócił do polityki

Paweł Olszewski o Sławomirze Nowaku: chciałbym, żeby wrócił do polityki

Dziwi mnie medialna nagonka na Sławka, zmuszanie go do zrzeczenia się mandatu. Nie ma nic zaskakującego w tym, że zmienił poglądy i nie chce zrezygnować z miejsca w sejmie – mówi WP.PL Paweł Olszewski, poseł Platformy Obywatelskiej. - Niepotrzebnie zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami zrzeczenie się mandatu. Jest sam sobie winien - dodaje Julia Pitera z PO.

Paweł Olszewski o Sławomirze Nowaku: chciałbym, żeby wrócił do polityki
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

- To, czy poseł zrezygnuje z mandatu, czy nie, jest jego osobistą decyzją. Należy to uszanować. Dziwi mnie medialna nagonka na Sławka, zmuszanie go do podjęcia zdecydowanych kroków. Nie rozumiem dlaczego dziennikarze i politycy opozycji wywierają na nim taką presję – mówi poseł Platformy.

- Każdy, w tym Sławek, ma prawo popełnić błąd. Zapowiadał, że zrzeknie się mandatu, ale zmienił zdanie. Nie ma w tym nic zaskakującego – podkreśla Olszewski. W jego opinii były minister transportu zapłacił ogromną, zbyt wysoką cenę za „aferę zegarkową”. Dodaje, że bardzo by chciał, by Nowak wrócił do polityki.

Sławomir Nowak, zapytany na Twitterze przez Wojciecha Szackiego, dziennikarza "Polityki" kiedy dotrzyma obietnicy i zrzeknie się poselskiego mandatu, napisał: "Prawda jest obiektywna - tu się nic nie zmienia, a decyzja o mandacie subiektywna - moja i tylko moja - jako taka może się zmieniać". We wcześniejszych wywiadach prasowych Nowak zapowiadał, że zrzeknie się mandatu.

Julia Pitera z PO dodaje, że z pytaniem o wielki powrót Sławomira Nowaka na salony należy się wstrzymać do czasu zakończenia postępowania sądowego. – To wymiar sprawiedliwości jest od przesądzania, czy człowiek jest winien. Dobrze, by sprawa została wreszcie wyjaśniona i zamknięta. Bez tego trudno sobie planować dalsze życie – mówi.

Pitera mówi, że Nowak był dobrze ocenianym ministrem. - Gdy wybuchła afera, był na fali wznoszącej, dlatego tak boleśnie przeżył upadek. Tym bardziej że wciąż nie wiadomo o co chodzi w tej aferze. Niepotrzebnie zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami zrzeczenie się mandatu. W tej sprawie jest sam sobie winien. Powinien poczekać na rozstrzygnięcie w sądzie, i dopiero wówczas informować, co zamierza zrobić w dalszej kolejności - podkreśla Pitera.

Pytana, czy nie obawia się, że niekonsekwencja Nowaka odbije się na wizerunku partii, mówi: - Platforma straciłaby, gdyby nie zrezygnował z szefowania regionem, członkostwa w partii. Na szczęście zrzekł się tych funkcji, dlatego nie ponosimy odpowiedzialności za jego zachowania. Jest człowiekiem niezależnym, pracującym wyłącznie na swoje konto - mówi posłanka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (300)