Paweł Kukiz: mogę się zapisać do jakiejkolwiek partii
W środę ma się odbyć spotkanie Pawła Kukiza z przedstawicielami opozycji. Ma ono dotyczyć poparcia propozycji powołania komisji ws. podsłuchów. Lider Kukiz '15 mówi twardo: "Ja na pewno nie zrezygnuję z warunku, że muszę być przewodniczącym tej komisji". Zapowiedział też, co może zrobić, by zapewnić sobie miejsce w tej komisji.
We wtorek w rozmowie z Wirtualną Polską Kukiz zapowiedział, że złoży wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej ws.podsłuchów dopiero wtedy, kiedy zostaną zebrane pod nim podpisy, a na konferencji prasowej opozycja ogłosi jego kandydaturę na przewodniczącego tej komisji. Dopytywany, czy taki jest jego warunek, Kukiz odparł, iż chce, żeby komisja była bezstronna. - Ani Platforma Obywatelska, ani PiS nie mogą mieć w tej komisji przewagi. Jedynym gwarantem bezstronności tej komisji jestem ja - podkreślił.
W środę, przez planowanym spotkaniem z przedstawicielami opozycji, Kukiz powtórzył swoje argumenty. - Na pewno nie zrezygnuję z warunku, że muszę być przewodniczącym komisji śledczej - zapowiedział w rozmowie z PAP.
Podkreślił też, że to, iż on ma zostać przewodniczącym, ma być ogłoszone podczas konferencji prasowej przez całą opozycję.
Kukiz: mogę się zapisać do jakiejkolwiek partii
Kukiz odniósł się też do brzmienia art. 2 pkt 2 ustawy o komisji śledczej: "W skład komisji może wchodzić do 11 członków. Skład komisji powinien odzwierciedlać reprezentację w Sejmie klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów, odpowiednio do jej liczebności".
- Po pierwsze artykuł brzmi skład "powinien" odzwierciedlać, a nie "musi", a po drugie, jeśli takie wątpliwości miałyby być przyczyną, że nie znalazłbym się w składzie tej komisji i nie został jej przewodniczącym, to ja się mogę zapisać do jakiejkolwiek partii na okres trwania tej komisji, zachowując oczywiście prawo do autonomicznych głosowań - powiedział Kukiz.
Wskazał też, że taki przepis świadczy o partyjniactwie systemu. - Musisz być członkiem klubu czy koła, abyś był w komisji, więc bezstronność gwarantuje przynależność do partii politycznej - ironizował.
Przyznał też, że będzie walczył o to, aby w komisji śledczej było dwóch wiceprzewodniczących - po jednym z PiS i opozycji, którzy mogliby występować w jego zastępstwie.