PolitykaPaweł Kukiz dla WP: przeczuwam prowokację

Paweł Kukiz dla WP: przeczuwam prowokację

- Nie dziwi mnie atak ze strony gazety, która ma niemieckich właścicieli - tak Paweł Kukiz, kandydat na prezydenta komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską zarzuty dziennika "Fakt" w sprawie nieprawidłowości podczas zbierania podpisów na listach poparcia. Kukiz nie wyklucza, że po konsultacjach z prawnikami, skieruje pozew przeciw autorom artykułu.

Paweł Kukiz dla WP: przeczuwam prowokację
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Arkadiusz Jastrzębski

Paweł Kukiz złożył w poniedziałek rano w Państwowej Komisji Wyborczej 194 tys. podpisów poparcia pod swoją kandydaturą na prezydenta. Zaznacza, że wciąż będą zbierane, choć wymagane prawem minimum to 100 tys. podpisów.

Tymczasem dzisiejsze wydanie "Faktu" na pierwszej stronie oskarża komitet Kukiza (a także innego kandydata - Adama Słomki) o składanie obietnic pracy w komisjach wyborczych za 320 zł w zamian za zbieranie podpisów. Według gazety oba komitety dopuściły się "machlojki", bo to samorządy, a nie partie, przeprowadzają rekrutację do komisji nadzorujących głosowanie.

- Te zarzuty są absurdalne. Mam czyste sumienie i przeczuwam prowokację. Niemieckim właścicielom "Faktu" nie zależy na silnym kandydacie, który chce wzmacniać Polskę wewnętrznie i jej pozycję międzynarodową. Dlatego nie dziwi mnie atak ze strony tej gazety. Zresztą nawet mnie nie zapytali o tę sprawę, choć rozmawiali ze mną w weekend na inne tematy - mówi WP Paweł Kukiz.

Przekonuje, że nawet, jeśli oferty pracy w komisjach w zamian za zbieranie podpisów pojawiały się, to nie były one konsultowane ze sztabem wyborczym. - Nie jestem w stanie skontrolować wszystkich, którzy wykorzystają moje nazwisko w swoich dziwnych działaniach. Zresztą ktoś podszywa się pod mój komitet także w internecie i tam również chce zbić kapitał na moim wizerunku - tłumaczy rozmówca WP.

Paweł Kukiz zaznacza, że nie ma pieniędzy na płacenie ludziom za pomoc w kampanii. - Po konsultacjach z prawnikami zdecyduję, czy złożyć pozew przeciw autorom artykułu - zapowiada kandydat na prezydenta.

Szef sztabu Kukiza dodaje, że zarzuty, które teraz podnosi "Fakt", pojawiły się po raz pierwszy tydzień temu. - Już wtedy się od tego odcięliśmy. Nasi wolontariusze chcą pracować w komisjach, ale od początku mówiliśmy im, że o tym będziemy rozmawiać po zarejestrowaniu kandydata - tłumaczy Patryk Hałaczkiewicz.

Zobacz również: Paweł Kukiz startuje w wyborach prezydenckich
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (87)