PolskaPaweł Graś: Komisja Trójstronna miejscem dialogu o prawach pracowniczych

Paweł Graś: Komisja Trójstronna miejscem dialogu o prawach pracowniczych

To Komisja Trójstronna jest miejscem dialogu o prawach pracowniczych, a zaproszenie do powrotu związków do niej jest cały czas aktualne - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś, poproszony o komentarz do zakończonego w sobotę protestu trzech central związkowych.

14.09.2013 | aktual.: 14.09.2013 22:37

- Miejscem dialogu rządu ze związkami zawodowymi jest komisja trójstronna. Zaproszenie do powrotu do niej związków zawodowych jest cały czas aktualne - powiedział Graś.

- To liderzy związków muszą w końcu zdecydować, które z głoszonych haseł są dla nich najważniejsze. Czy te związane z prawami pracowniczymi - i tu rząd zawsze gotowy jest do dialogu - czy nawołujące do obalenia rządu przez demonstracje i blokady dróg - zaznaczył Graś. - W przypadku takiego postulatu trudno oczekiwać od rządu gotowości do rozmów - dodał.

W sobotę w kulminacyjnym dniu czterodniowych wspólnych protestów NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych przez Warszawę przeszła ok. 100-tysięczna demonstracja.

FZZ, Solidarność i OPZZ opuściły 26 czerwca posiedzenie Komisji Trójstronnej z udziałem premiera Donalda Tuska. W lipcu centrale związkowe powołały Międzyzwiązkowy Krajowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy.

Związkowcy domagają się rzeczywistego, a nie pozorowanego dialogu społecznego, wycofania zmian w Kodeksie pracy, wydłużających okres rozliczeniowy czasu pracy, przyjęcia ustawy wymuszającej szybszy wzrost płacy minimalnej. Chcą też, by rząd wycofał się z obowiązującego już podwyższenia do 67 lat wieku emerytalnego, większych wydatków na pomoc bezrobotnym, ograniczenia stosowania śmieciowych umów o pracę i podniesienia niezmienianych od dawna progów dochodowych upoważniających najuboższych do świadczeń rodzinnych i socjalnych.

Domagają się też odejścia szefa Komisji Trójstronnej, ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Wspólna akcja przebiegała pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)