Patryk Jaki: w Sanoku wybudowany będzie nowy zakład karny. Do końca roku następne decyzje
Nowy zakład karny w Sanoku będzie mógł pomieścić ponad tysiąc więźniów. Inwestycja jest warta ponad 250 mln zł. Wiceminister sprawiedliwości chciałby w najbliższych latach wybudować trzy nowe więzienia.
21.07.2017 | aktual.: 21.07.2017 18:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patryk Jaki o budowie nowego więzienia poinformował w piątek na konferencji prasowej w Sanoku. Przy zakładzie karnym będzie też duży zakład pracy.
Jak powiedział Jaki, "hala będzie budowana pod konkretnego przedsiębiorcę", który zdecyduje się na zatrudnienie więźniów. Według szacunków resortu w hali może pracować od 300 nawet do 600 więźniów. Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że w Polsce wielu byłych więźniów ponownie dokonuje przestępstw. A praca więźniów ma pomóc im w powrocie do życia w społeczeństwie.
- Dlatego dla nas powszechny program zatrudnienia więźniów jest szansą na to, że więcej osadzonych, którzy będą opuszczać zakłady nie będzie do nich wracało, bo zobaczą, że można pracować, wrócić do normalnego życia – mówił Patryk Jaki.
Poseł PiS Piotr Uruski, który zabiegał o budowę nowego więzienia w Sanoku, podkreślił, że miejsca pracy, które powstaną przy okazji tej inwestycji, to jest to czego szczególnie potrzeba miastu. - Dla tego regionu to jest wielka sprawa. Tak dużej inwestycji wartej 250 mln zł nie było na tej ziemi od lat. Trzeba mieć tego świadomość. Oprócz miejsc pracy będą też podatki do budżetu miasta – mówił na konferencji prasowej.
Będą nowe więzienia. Stare są niedostosowane
Patryk Jaki zaznaczył, że do końca roku chce ogłosić decyzje o budowie kolejnych nowych zakładów karnych. - To nie jest codzienna inwestycja, jeśli w ciągu następnych lat uda nam się wybudować trzy zakłady karne będę zadowolony - dodał.
Wiceminister sprawiedliwość tłumaczył, że nowe zakłady karne będą budowane, ponieważ wiele obecnych więzień "powinno być już muzeami". - Nie są one dostosowane do nowoczesnych czasów, dlatego staramy się zamykać te stare zakłady i na ich miejsce budować nowoczesne, których państwo nie będzie się wstydzić - zaznaczył.