Patricia Kaas wystąpiła we Wrocławiu
2-godzinny koncert Patricii Kaas, francuskiej piosenkarki zakończył w niedzielę 24. Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Wcześniej można było obejrzeć artystkę w najnowszym filmie Clouda Leloucha "Piano bar".
17.03.2003 | aktual.: 17.03.2003 08:34
Na koncert Kaas złożyły się stare piosenki znane od dawna oraz najnowsze utwory z płyty "Piano Bar", które stanowią ścieżkę dźwiękową w najnowszym filmie Leloucha.
Artystka od samego początku nawiązała bardzo dobry kontakt z publicznością zgromadzoną w Teatrze Polskim i bardzo szybko zrezygnowała z pomocy tłumacza. Mimiką, gestykulacją oraz na przemian raz po francusku, raz po angielsku, a nawet paroma słowami polskimi umiała zachęcić publiczność do aktywnego uczestnictwa w jej koncercie. Publiczność dziękowała Francuzce owacjami na stojąco oraz wielokrotnie domagała się bisów. Kaas jednak chętnie bisowała i nie kazała zbyt namawiać się do ponownego wyjścia na scenę. Starała się również spełniać życzenia publiczności co do repertuaru, który miała zaśpiewać podczas bisowania.
Pod koniec artystka na scenę zaprosiła swojego - jak się wyraziła - najlepszego przyjaciela. Ku zdziwieniu publiczności na scenę wybiegł mały, biały piesek, który bardzo ucieszył się na widok swojej pani. Tequila, bo tak wabi się pies okazał się prezentem od Leloucha, który artystka dostała na zakończenie zdjęć do filmu "Piano Bar". Wcześniej Tequila towarzyszył swojej pani podczas konferencji prasowej, gdzie dość groźnie powarkiwał na niektórych dziennikarzy. Kaas zapewniła jednak wszystkich, że pies - a raczej suczka - jest niegroźna i co chwilę przywoływała ją do porządku. Kaas wyjaśniła jeszcze, że Tequila dość często jej towarzyszy w różnych podróżach. I faktycznie pies sprawiał wrażenie "obytego".
Pytana przez PAP, czy suczka wystąpi również na koncercie Kaas wyjaśniała, że "jest dość szalona, aby zaprezentować Tequilę publiczności". "Tequila podczas koncertu będzie na mnie czekać w garderobie, ale ona ma dzisiaj swoje urodziny więc oprócz kurczaka, którego dostanie, może wystąpi ze mną na scenie" - żartowała Kaas.
Kaas wyjaśniła jeszcze PAP, że przed koncertami nie ma tremy, ani nie jest zestresowana. "Chyba, że gram w swoim rodzinnym mieście. Tam trema jest ogromna, bo chce wypaść przed nimi jak najlepiej" - opowiadała Kaas.
Oprócz koncertu Patricii Kaas widzowie PPA mieli też okazję zobaczyć debiut filmowy artystki. Kilka godzin przed jej występem w Teatrze Polskim, w jednym z wrocławskich kin odbył się pokaz najnowszego obrazu Clouda Leloucha z polskim tytułem "Piano Bar". Patricii Kaas partneruje Jeremy Irons, a w jednej z drugoplanowych ról wystąpiła Claudia Cardinale. Film Leloucha opowiada o mężczyźnie, złodzieju biżuterii z ekskluzywnych sklepów, który spotyka na swojej drodze piosenkarkę, Jane. W tę rolę wcieliła się Patricia Kaas. Bohaterowie cierpią na zaniki pamięci.
Wrocławska przedpremiera "Piano Baru" nie obyła się bez niespodzianek. Do stolicy Dolnego Śląska trafiła kopia filmu bez polskich napisów. Dlatego filmowe dialogi, w trakcie projekcji, na żywo czytał lektor.
Patricia Kaas podczas konferencji prasowej opowiadała, że propozycja zagrania w filmie "Piano Bar" wyszła od samego reżysera. "To Cloud Lelouch wymyślił mnie dla tego filmu. Zaprosił mnie przed jego realizacją i opowiedział o swoim pomyśle. Ta historia bardzo mi się spodobała. Współpraca z nim i Ironsem układała się znakomicie" - mówiła Kaas. Artystka nie wyklucza, że w przyszłości będzie jeszcze chciała popróbować swoich sił jako aktorka. (mag)