Patent na wydawanie bilonu
Wynalazca Wojciech Szymański z Leszna
otrzymał w ubiegłym tygodniu na 6 Międzynarodowej Wystawie
Wynalazków w Gdańsku srebrny medal za urządzenie do odbierania
bilonu - informuje "Gazeta Poznańska".
Urządzenie to wykorzystywane jest już w czterystu stanowiskach kasowych w całym kraju. - Prawie wszystko, nad czym pracuję, bierze się z obserwacji codziennego życia - mówi wynalazca. - Zauważyłem, że niemałym problemem jest odbieranie monet w punktach kasowych. Zajmuje to dużo czasu zdrowym ludziom, nie mówiąc już o tych, którzy mają drżące ręce czy inne kłopoty z percepcją ruchową. Problem mają też kobiety, które noszą tipsy - twierdzi Wojciech Szymański.
Dlatego opracował urządzenie, które zdecydowanie ułatwia tę czynność. Wystarczy podłożyć pod nie dłoń i unieść ją nieco do góry, a wszystkie drobne w ułamku sekundy znajdują się w dłoni. Znacznie skraca to czas oczekiwania w kolejce. - Efekty uzyskane z zainstalowania urządzenia w dużych sieciach takich jak Poczta Polska czy PKP, można porównać do uruchomienia dodatkowych kilkuset kas na terenie całej Polski - uważa wynalazca.
Urządzenie zostało opatentowane i zastrzeżone we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Jest wykorzystywane między innymi na poczcie i w supermarketach. Opinie są różne. - Jest to dobre z tego względu, że nie trzeba podawać klientowi pieniędzy bezpośredni do ręki. Nie każdy lubi tego typu kontakt z nieznajomym - uważa kasjerka z jednego z marketów w Lesznie.
Niektórzy pracodawcy szybko przekonali się do wynalazku. - Każdy nowo otwierany sklep sieci Plus montuje urządzenie na wszystkich kasach- mówi Wojciech Szymański.
Pierwszym jego wynalazkiem były szelki do nauki pływania opracowane dla syna. - Na szelkach przypięte były styropianowe kostki, które utrzymywały chłopca na wodzie. Codziennie odpinałem mu kolejną. I tak syn czuł się bezpieczny i nawet nie zauważył, że sam już unosi się na wodzie - wspomina Szymański. Kolejne jego wynalazki to między innymi składane klapki podróżne i osłona termiczna na butelki. (PAP)