PolskaPaszport własnoręcznie uzupełniony=podrobiony

Paszport własnoręcznie uzupełniony=podrobiony

Strażnicy graniczni na lotnisku w Krakowie - Balicach zawrócili turystę, który wybierał się do Chicago z
paszportem, w którym własnoręcznie wpisał dane swych dzieci.
Paszport został uznany za przerobiony, a mężczyzna zawrócony do
miejsca zamieszkania - poinformował rzecznik
Karpackiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Marek Jarosiński.

Mieszkaniec woj. świętokrzyskiego wybierał się za ocean z paszportem, w którym wpisał dane swoich dzieci. Tymczasem takiego wpisu może dokonać wyłącznie organ do tego upoważniony, tj. wydział paszportowy.

Straż graniczna przestrzega podróżnych przed dokonywaniem własnoręcznych wpisów, ponieważ uniemożliwiają one przekroczenie granicy i powodują inne trudności.

"Ludzie najczęściej nie zdają sobie sprawy, że dokonywanie takich wpisów jest zabronione, bo może to czynić tylko organ do tego upoważniony, czyli właściwy wydział spraw obywatelskich" - powiedział kpt. Jarosiński.

"Przepisy dotyczące dokumentów paszportowych są jednoznaczne i nieubłagane - nie wolno własnoręcznie wpisywać żadnych tego rodzaju adnotacji do paszportów i innych dokumentów tożsamości" - dodał rzecznik.

Wyjaśnił, że taki paszport musi zostać zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej jako dokument przerobiony i już nie dopuszcza się do przekraczania granicy na jego podstawie. Osoby, którym zatrzymano paszport z takich powodów, muszą wyrobić sobie nowy wraz ze wszystkimi opłatami z tym związanymi.

To jednak nie koniec kłopotów. "Za każdym razem w takiej sytuacji Straż Graniczna jest zmuszona kierować do prokuratury wniosek o objęcie aktem oskarżenia sprawcy usiłowania przekroczenia granicy wbrew przepisom, a prokuratura stosuje właściwą kwalifikację czynu zależnie od okoliczności" - dodał rzecznik.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)