"Pasja" oburza i zachwyca
Od środy w amerykańskich kinach można
oglądać najnowszy film Mela Gibsona przedstawiający ostatnie
godziny życia Jezusa - "Pasję". Film który wzbudzał kontrowersje
jeszcze przed premierą, wywołał bardzo różne reakcje widzów i
krytyków - od oburzenia po zachwyt.
25.02.2004 | aktual.: 04.03.2004 16:36
W związku z ogromnym zainteresowaniem, jakim cieszy się film, dystrybutor obrazu - Newmarket Films postanowił zwiększyć liczbę kopii wyświetlanych w USA z 2,5 tys. do 4 tysięcy. W przeddzień środy popielcowej kongregacje chrześcijańskie, parafie, zgromadzenia religijne wynajmowały całe kompleksy kinowe, aby ich członkowie mogli obejrzeć "Pasję" jako pierwsi.
Pierwsze reakcje widzów i krytyków są bardzo różnorodne. Wiele osób nie spodziewało się, że opowieść o męce Chrystusa została przedstawiona aż tak realistycznie, nie spodziewano się także aż takiej dawki okrucieństwa na ekranie. Krytyk "Time" określił film Gibsona jako "najkrwawszą dotychczas sfilmowaną historię", a David Denby z "The New Yorker" napisał, że "Pasja" jest "jednym z najokrutniejszych filmów w historii kina". Podobno przypadki opuszczania sali podczas projekcji przez co wrażliwszych widzów wcale nie były rzadkie.
Jednak znaleźli się i tacy, którzy uważają, że okrucieństwo jest usprawiedliwione artystycznymi walorami "Pasji". "Pewna dosłowność przedstawień sprawia, że tego filmu nie da się porównać z innymi, bardziej powściągliwymi opowieściami o ostatnich dniach Chrystusa. Jest poruszający jak średniowieczne misteria i podobnie krwawy. Widz jest świadkiem prawdziwej męki, na krzyżu wisi prawdziwe zmaltretowane ciało. Nie da się jednak ukryć, że to nie jest film dla dzieci" - podkreśla niezależny krytyk filmowy Michael Medved.
Pojawiają się też zarzuty, że "Pasja" ma wydźwięk antysemicki - przedstawia Żydów jako okrutną, dyszącą żądzą mordu tłuszczę, a film może wywołać falę antyżydowskich reakcji. Sam reżyser jednak stanowczo odcina się od tych zarzutów. "Ten film ma inspirować do refleksji, nie oskarżać" - powiedział Gibson w jednym z wywiadów. Zdecydował się jednak na wycięcie budzącej największe kontrowersje sceny, w której wykorzystano cytat z Ewangelii według świętego Mateusza (27,25): "A cały lud zawołał: "Krew Jego na nas i na dzieci nasze". Tymi słowy Żydzi domagali się ukrzyżowania Jezusa, mimo że rzymski namiestnik Piłat nie uważał go za winnego.
Mel Gibson, znany m.in. z filmów "Waleczne Serce" i "Mad Max", jest z wyznania rzymskim katolikiem, zwolennikiem najbardziej ortodoksyjnych nurtów w łonie Kościoła katolickiego, domagających się powrotu do odprawiania mszy po łacinie i kwestionujących zmiany wprowadzone przez II Sobór Watykański. Gibson sfinansował produkcję "Pasji" praktycznie z własnych środków, wykładając 25 milionów dolarów. Sam wyreżyserował film i współpracował nad scenariuszem. Założeniem "Pasji" było wierne oddanie historii Jezusa, tak jak ją opisuje Ewangelia. Gibson określa ten film jako "dzieło życia".
Trwający niewiele ponad dwie godziny film opowiada o ostatnich 18 godzinach życia Chrystusa. Rozpoczyna go scena modlitwy w Ogrójcu (czwartek, ok. 20), potem następują sceny pojmania, nocne przesłuchanie, noc w lochu, poranne przesłuchanie przed Piłatem i Herodem, biczowanie i sceny męki. Chrystus został ukrzyżowany w piątek ok. południa. Zmarł na krzyżu ok. godziny 15. Scena śmierci zamyka film.
"Pasja" będzie miała polską premierę 5 marca. Polska jest pierwszym, obok prawosławnej Grecji, europejskim krajem, w którym film będzie wyświetlany.(iza)