Kris Lines został obudzony przez zaskoczonego mechanika w 90 minut po wylądowaniu na lotnisku w Vancouver.
Mężczyzna wcześniej przez 22 godziny leciał z Birmingham do Calgary. Przez całą podróż walczył z sennością, pijąc Coca-Colę. Naukowiec obawiał się bowiem, że zaśnie na lotnisku i przegapi przesiadkę do Vancouver.
Gdy w końcu bezpiecznie siedział w samolocie do Vancouver, zapadł w długo wyczekiwany głęboki sen. Przyznał potem, że spodziewał się, że obudzi go załoga. Tak się jednak nie stało i mężczyznę pozostawiono w samolocie.
Air Canada przeprosiła naukowca za ten incydent i zaoferowała mu 20% upust przy następnym locie.