"Partie polityczne zamiast prezydenta"
Wiceszef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości poparł inicjatywę spotkania ugrupowań politycznych w sprawie określenia wspólnej polityki wschodniej. Według Michała Kamińskiego, okrągły stół w sprawie Białorusi jest potrzebny, gdyż - jego zdaniem - prezydent Aleksander Kwaśniewski nie stanął na wysokości zadania.
10.08.2005 | aktual.: 10.08.2005 09:11
Polityk Prawa i Sprawiedliwości powiedział w radiowych "Sygnałach Dnia", że inicjatywa spotkania w sierpniu liderów partii politycznych, z którą wystąpił Donald Tusk, jest dobrym pomysłem. Dla Kamińskiego, niewypowiadanie się Aleksandra Kwaśniewskiego w kwestii Białorusi staje się zadziwiające i powoli irytujące. Zdaniem eurodeputowanego PiS, zmusza to partie polityczne do przejmowania roli prezydenta w polityce zagranicznej Polski.
Paradoksalnie, milczenie Aleksandra Kwaśniewskiego jest coraz bardzie głośne - powiedział wiceszef sztabu wyborczego PiS dodając, iż prezydent do tej pory nie popełniach tak dużych błędów w polityce zagranicznej naszego kraju.
Kamiński uważa, że proponowane przez Tuska spotkanie powinno posłużyć do tego, żeby tematykę białoruską wyjąć z kontekstu kampanii wyborczej i wspólnie ustalić taktykę działania, która będzie nakierowana na realną pomoc dla Polaków, a nie na "medialne fajerwerki, za które muszą płacić Polacy na Białorusi".