Partia Kobiet popiera pielęgniarki. "To wymuszanie!"
Partia Kobiet solidaryzuje się z pielęgniarkami i położnymi, które chcą zakazu zatrudniania ich w szpitalach na podstawie kontraktów. Kontrakt nie uprawnia do urlopów i zasiłków macierzyńskich, urlopów wypoczynkowych czy premii - argumentuje Partia Kobiet.
22.03.2011 | aktual.: 22.03.2011 10:12
- Popieramy obawy pielęgniarek i położnych, że prawne umożliwienie zatrudniania ich na tzw. kontraktach w szpitalach, powodować będzie sytuacje wymuszania przechodzenia na samozatrudnienie - czytamy w liście otwartym Partii Kobiet do minister zdrowia Ewy Kopacz.
Podkreślono w nim też, że "nie zauważono, aby przechodzenie pielęgniarek i położnych na zatrudnienie w formie kontraktów poprawiło jakość opieki zdrowotnej w Polsce". W liście zwrócono też uwagę, że "praca na tzw. kontrakcie nie daje takich samych uprawnień socjalnych i pracowniczych, jak umowa o pracę (urlopy i zasiłki macierzyńskie, wychowawcze, urlopy wypoczynkowe, premie itd.).
- Obawiamy się, że wiele osób może być postawionych przed dylematem albo praca na tzw. kontrakcie, albo zwolnienie. Nie będzie zatem to kwestia wyboru, ale kwestia utrzymania miejsca pracy i dochodu. Wiele szpitali będzie szukać w ten sposób oszczędności kosztowych - zaznaczono w piśmie.
- Apelujemy do Pani Minister o wypracowanie rozwiązań pozwalających na godziwe zarobki tej grupy zawodowej i pracę w wymiarze godzin pozwalającym na odpowiedzialne wykonywanie swoich obowiązków - czytamy w liście Partii Kobiet.