Paragraf za Cyfrę
Pełny pakiet Cyfry Plus za jedyne 15 złotych? Czy to możliwe? 29-letni mieszkaniec Dulowej, rozprowadzający sygnał tej platformy cyfrowej, właśnie taką cenę oferował swym klientom. Sęk w tym, że nielegalnie. Wpadł - donosi portal NaszeMiasto.pl.
12.10.2006 | aktual.: 12.10.2006 08:44
Poranek, szósta rano, Dulowa. Do drzwi domu 29-latka pukają funkcjonariusze przestępczości gospodarczej chrzanowskiej Komendy Powiatowej Policji w asyście przedstawiciela Cyfry Plus. Mężczyzna jeszcze śpi. Żona i dziecko również. Wyrwany ze snu, nie kryje zaskoczenia niespodziewaną wizytą. Rozpoczyna się przeszukanie.
Policjanci zabezpieczają m.in. czytnik Fenix, karty abonenckie, komputer stacjonarny i laptop. To na tym sprzęcie 29-latek miał dystrybuować sygnał Cyfry Plus do w sumie sześćdziesięciu swych klientów. Co najmniej od pół roku. Zdobywał ich między innymi przez Internet. Wpadł też przez Internet.
Takich jak on namierzyła radomska policja. Uprawiane przez nich przestępstwo nielegalne rozprowadzanie sygnału platformy cyfrowej – zwie się sharingiem. Akcję zatrzymania podejrzewanych o ten proceder prowadzono w kilkudziesięciu różnych miejscach Polski. Pakiet Cyfry Plus, który oferował swym klientom 29-latek z Dulowej, kosztuje 177 złotych.
Platforma cyfrowa najprawdopodobniej pozwie mężczyznę do sądu o odszkodowanie za straty spowodowane uprawianym przez niego procederem. To nie będzie koniec kłopotów 29-latka. Oprócz sprawy cywilnej czeka go proces karny. Zarzucono mu bowiem złamanie art. 7 ust. 1 ustawy o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną, za co grozi mu do roku pozbawienia wolności.
Za pomocą czytnika, karty abonenckiej i komputera wysokiej klasy można dystrybuować sygnał platformy cyfrowej nawet do dwustu klientów – tłumaczy Marek Kuchta, naczelnik sekcji ds. przestępczości gospodarczej chrzanowskiej policji. Policja w powiecie chrzanowskim odwiedziła niespodziewanie także 35-latka z Gromca. Ów mieszkaniec libiąskiej wsi również nielegalnie korzystał z sygnału platformy cyfrowej, ale na własne potrzeby. Grozi mu więc „tylko” grzywna.
Agnieszka Filipowicz