Parafianie złożyli skargę do prokuratury w związku z paradą miłości
Parafianie katolickiego kościoła św. Katarzyny
Aleksandryjskiej w Petersburgu złożyli skargę do prokuratury w
związku z zakłóceniem porządku podczas tzw. parady miłości w
ostatnią sobotę - powiedział ksiądz Wojciech Delik z
tamtejszej parafii.
Parafia św. Katarzyny informuje na swojej stronie internetowej, że widzowie parady miłości "hałaśliwie wchodzili do kościoła, pili alkohol i oddawali mocz przy wejściach", na scenie zaś "przez cały wieczór trwały nieprzyzwoite tańce i wulgarne pokazy z udziałem rozebranych kobiet i transwestytów".
Ksiądz Delik podkreślił, że parafianie złożyli skargę nie na przedstawicieli środowisk gejowskich, którzy występowali na scenie, tylko na organizatorów imprezy, czyli władze Petersburga. Parada miłości odbywała się bowiem w ramach dorocznego święta miasta.
To nie miało znaczenia, czy to byli homoseksualiści, czy heteroseksualiści - podkreślił. - Ktoś im pozwolił na ten spektakl.
Jak zaznaczył ksiądz Delik, parafianie mają do władz pretensje o to, że tego dnia nie mogła się odbyć msza i doszło do zakłócenia porządku.
Scena znajdowała się 20 metrów od wejścia do kościoła. Występy zaczęły się o godz. 17.00, tymczasem na 19.00 planowano mszę. Proboszcz przez swojego prawnika zwrócił się do milicji, żeby coś z tym zrobili, bo hałas uniemożliwiał przeprowadzenie mszy. Milicja nic nie zrobiła - zaznaczył ksiądz Delik.
Parafianie zarzucają władzom miasta także to, że dopuściły do zakłócenia porządku w pobliżu kościoła, np. nie można było wejść do środka, bo stały tam pijane osoby, zbito też szybę na tablicy ogłoszeń parafialnych. Poza tym pijani, których nie wpuszczono do pomieszczeń parafii, pobili jedną parafiankę - zaznaczył Delik.
Jak informuje biuro prasowe Konferencji Katolickich Biskupów Rosji, moskiewski metropolita arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz powiedział: Jestem wstrząśnięty tym, do czego doszło w Petersburgu. Nie dość, że dopuszczono się propagowania niemoralności, to jeszcze otwarcie złamano prawa ludzi wierzących.
Szef portalu gayrussia.ru Nikołaj Aleksiejew - główny organizator parady gejów w Moskwie, która nie doszła w sobotę do skutku - powiedział w czwartek, że przez wzgląd na uczucia wierzących nigdy nie zorganizowałby parady w pobliżu świątyni. Jeśli rzeczywiście doszło do zachowań opisywanych przez parafię, było to "niedopuszczalne" - podkreślił.
Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej jest główną świątynią katolicką w Petersburgu. Tu został pochowany ostatni król Polski, Stanisław August Poniatowski. Jego prochy przeniesiono do rodzinnego Wołczyna (obecnie Białoruś) dopiero w 1938 roku.
Małgorzata Wyrzykowska