Para z Sanoka i mężczyzna w Międzybrodziu zginęli z tej samej broni
Krystian L., zastrzelony w Międzybrodziu kilkadziesiąt godzin przed policyjnym szturmem w Sanoku, zginął z tej samej broni, z której Andrzej B. zastrzelił swoją 17-letnią dziewczynę Kamilę M., a chwilę później siebie - do wyników analizy śladów balistycznych dotarło RMF FM.
24.01.2013 | aktual.: 24.01.2013 14:10
Eksperci z Krakowa przez kilkanaście dni badali znalezione łuski, pociski oraz sam pistolet. Była to charakterystyczna broń, prawdopodobnie przemycona zza wschodniej granicy. W tej chwili wiadomo już, że to z niej bandyta najpierw zabił Krystiana L., później strzelał do policjantów, a na końcu zabił swoją partnerkę i siebie.
Ciało 29-letniego Krystiana L. zostało znalezione 9 stycznia w miejscowości Międzybrodzie koło Sanoka. Podejrzanym o udział w zbrodni był 33-letni Andrzej B.
Następnego dnia policjanci zjawili się w Sanoku przed blokiem przy ul, Cegielnianej 14, gdzie mieszkał podejrzany. 33-latek ostrzelał policyjny samochód z okna i na kilkanaście godzin zabarykadował się w mieszkaniu ze swoją 17-letnią dziewczyną.
Kiedy antyterroryści siłą weszli do mieszkania, para już nie żyła. Zginęli od strzałów w głowę. Pistolet miał w ręku Andrzej B.