Papież zakończył wizytę na Kubie i odleciał do Stanów Zjednoczonych
Papież Franciszek zakończył we wtorek wizytę na Kubie i odleciał do Stanów Zjednoczonych. W wojskowej bazie Andrews w Waszyngtonie powita go prezydent Barack Obama z żoną Michelle.
Papieski samolot odleciał z miasta Santiago, które było ostatnim etapem czterodniowej wizyty Franciszka na Kubie. Papież odwiedził także Holguin i Hawanę. Wszędzie tam odprawił msze.
Ostatnim punktem pobytu papieża na Kubie było spotkanie z rodzinami w katedrze w Santiago. - Udzielam wam błogosławieństwa, ale musicie zapłacić. Proszę was, byście modlili się za mnie - powiedział żartobliwie papież, podczas pożegnania przed odjazdem na lotnisko. - Naród, który troszczy się o dziadków i o dzieci, ma zapewnione zwycięstwo - dodał po chwili.
Na lotnisku w Santiago papieża pożegnał przywódca Kuby Raul Castro, który towarzyszył mu we wszystkich etapach podróży i uczestniczył we wszystkich mszach.
Papież przybędzie do Waszyngtonu około godziny 22 czasu polskiego.
Na wtorek nie zapowiedziano żadnych uroczystości z udziałem Franciszka, który do końca dnia będzie odpoczywał po trudach podróży.