Papież wzywa do pokoju w Iraku i na świecie
Pokój w Iraku, w Ziemi Świętej, na świecie
oraz los "licznych ofiar nienawiści, wojny i terroryzmu" - to
główne tematy homilii Jana Pawła II wygłoszonych w trakcie
tegorocznych uroczystości wielkanocnych w Watykanie.
21.04.2003 | aktual.: 21.04.2003 17:08
Z największą siłą papież zaapelował o pokój w Orędziu Wielkanocnym, wygłoszonym w niedzielę na zakończenie uroczystej mszy świętej na placu św. Piotra.
W Orędziu Jan Paweł II nawiązał do 40. rocznicy ogłoszenia przez Jana XXIII encykliki "Pacem in Terris" i przypomniał zawarte w niej słowa "nadziei na prawdziwy pokój, budowany na solidnych fundamentach miłości, sprawiedliwości, prawdy i wolności".
"Niech Bóg nas wyzwoli od niebezpieczeństwa dramatycznego konfliktu pomiędzy kulturami i religiami" - wezwał w Orędziu Wielkanocnym Jan Paweł II. Wyraził pragnienie, by "wierzący wszystkich religii stali się odważnymi świadkami wzajemnego zrozumienia i przebaczenia, cierpliwymi budowniczymi dialogu międzyreligijnego, który da początek nowej erze sprawiedliwości i pokoju".
Ojciec Święty zaapelował o "przerwanie łańcucha nienawiści, który zagraża harmonijnemu rozwojowi rodziny ludzkiej". Przyznał, że z "głębokim bólem myśli o niekończącym się paśmie przemocy i przelewie krwi w Ziemi Świętej, którym nie widać końca". Przypomniał "tragiczną sytuację licznych krajów na kontynencie afrykańskim" oraz "zarzewia napięć i zamachy na wolność człowieka na Kaukazie, w Azji i w Ameryce Łacińskiej".
Zwrócił również uwagę na "milczenie i obojętność znacznej części opinii publicznej" wobec szeregu "zapomnianych wojen i przewlekłych konfliktów niosących śmierć i cierpienie".
Nawiązując do sytuacji w Iraku, Jan Paweł II zaapelował do wspólnoty międzynarodowej, aby wsparła Irakijczyków "w (ich) solidarnej odbudowie swego kraju".
Wystąpienie papieża wielokrotnie przerywały oklaski zgromadzonych na placu przed bazyliką watykańską kilkudziesięciu tysięcy wiernych.
Po wygłoszeniu Orędzia Jan Paweł II złożył w kilkudziesięciu językach świąteczne życzenia. Udzielił też wiernym uroczystego błogosławieństwa "Urbi et Orbi" (miastu i światu).
Do Polaków powiedział: "Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał! Tę radosną wieść głoszę dziś moim rodakom w kraju i na świecie. Niech światło poranka Zmartwychwstania towarzyszy wszystkim; niech prowadzi drogami prawdy i dobra ku szczęśliwej przyszłości! Niech Bóg wszystkim błogosławi! Alleluja".
Jan Paweł II nawiązał po polsku do niepewnej pogody, która panowała w niedzielę w Rzymie. "Dziękujemy też deszczowi, że nas oszczędził" - powiedział, na co rodacy odpowiedzieli skandowaniem "Kochamy ciebie".
Mimo zmęczenia ponad trzygodzinnym nabożeństwem Wigilii Paschalnej celebrowanym w sobotę wieczorem, Jan Paweł II odprawił wielkanocną mszę św. osobiście.
Temat wojny, pokoju i cierpienia pojawił się także w Wielki Piątek wieczorem, podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum z udziałem kilkudziesięciu tysięcy wiernych.
Jan Paweł II przypomniał los "licznych ofiar nienawiści, wojny i terroryzmu" i modlił się o to, aby "wydarzenia na świecie następowały w duchu sprawiedliwości i pokoju". Przywołał "tragiczne obrazy przemocy, wojen i konfliktów, które codziennie docierają do nas z wielu rejonów świata". Zwrócił uwagę na "smutek i ból jednostek i narodów na wszystkich kontynentach" oraz na "tysiące dorosłych, a także niewinnych dzieci, których dotyka śmierć z głodu i wycieńczenia".
"Niekiedy także w imię Boga hańbiona jest ludzka godność" - podkreślił Jan Paweł II w homilii, z której wygłoszenia na zakończenia Drogi Krzyżowej ostatecznie zrezygnował, a której tekst opublikowało później watykańskie Biuro Prasowe.
Jan Paweł II przewodniczył nabożeństwom wielkanocnym oraz wcześniej Triduum Paschalnego na siedząco. Korzystał z fotela z kółkami, wyposażonego również w mechanizm pozwalający na zmianę wysokości siedziska. Po raz pierwszy na siedząco papież trzymał krzyż przy XIV stacji Drogi Krzyżowej w Koloseum.
W celu ułatwienia Janowi Pawłowi II dostępu do ołtarza, poza fotelem na kółkach, wykorzystano również specjalny ruchomy podest, pozwalający oszczędzić papieżowi wchodzenia po schodach. (mp)