Papież: "Solidarność" powinna wrócić do korzeni
Papież Jan Paweł, II przyjmując na audiencji członków NSZZ "Solidarność", podkreślił, że związek
powinien wrócić do korzeni, do ideałów, jakie przyświecały mu w
początkowym okresie.
11.11.2003 | aktual.: 11.11.2003 17:37
"Wkraczając w świat polityki i podejmując odpowiedzialność za rządzenie krajem, ('Solidarność') siłą rzeczy musiała zrezygnować z obrony interesów pracowników" - powiedział papież, zwracając się w auli Pawła VI do ponad dwóch tysięcy członków NSZZ "Solidarność", którzy wzięli udział w pielgrzymce z okazji 25. rocznicy pontyfikatu.
Jeśli "Solidarność" "pragnie służyć narodowi, winna wrócić do korzeni, do ideałów, jakie przyświecały jej jako związkowi zawodowemu" - podkreślił na audiencji, w której uczestniczyli dwaj byli oraz obecny przewodniczący związku: Lech Wałęsa, Marian Krzaklewski i Janusz Śniadek.
"Wydaje się, że właśnie upolitycznienie związku - być może spowodowane historyczną koniecznością - doprowadziło do jego osłabienia" - dodał Jan Paweł II.
"Władza przechodzi z rąk do rąk, a robotnicy, rolnicy, nauczyciele, służba zdrowia i wszyscy inni pracownicy, bez względu na to, kto sprawuje władzę w kraju, oczekują pomocy w obronie ich słusznych praw" - - powiedział papież.
Przypomniał przypadającą we wtorek 85. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Zaapelował, by przypominać powojenne dzieje odzyskiwania wolności, jest to bowiem dziedzictwo, "do którego stale trzeba wracać, aby wolność nie przeradzała się w samowolę".
Papież wezwał NSZZ "Solidarność" do "zabezpieczenia godności i skuteczności ludzkiej pracy". Napiętnował zjawisko bezrobocia, przypadki niewypłacania należności za pracę, traktowania pracowników wyłącznie jako siły roboczej.
Podkreślił, że "los ludzi pracy w Polsce jest mu stale bliski". Zaapelował, aby NSZZ "Solidarność" otwarcie występowała "w obronie ludzi pracy". "Stając w obronie praw pracowniczych, działacie w słusznej sprawie, dlatego możecie liczyć na pomoc ze strony Kościoła" - zapewnił.
Po spotkaniu z papieżem Lech Wałęsa zadeklarował, że będzie starał się o to, by "Solidarność" powróciła do swych podstawowych zadań związku zawodowego.
