Papież nie stracił poczucia humoru
Dotknięty chorobami papież nie traci poczucia humoru i bystrości umysłu. W czwartek żartował z lekarzy zarówno przed tracheotomią, jak i po zabiegu - wynika z informacji, docierających z Rzymu i z Watykanu.
Kiedy lekarze w rzymskiej klinice Gemelli zapewniali Jana Pawła II, że operacja, która go czeka jest "niewielka", papież żartem spytał: "Niewielka dla kogo?" Poinformował o tym Gianni Letta, jeden z doradców premiera Włoch Silvio Berlusconiego. Letta odwiedził papieża w szpitalu.
Kiedy Jan Paweł II wybudził się z narkozy, znów "zabrał się" za lekarzy. Ponieważ nie mógł jeszcze mówić, tylko pogroził im palcem - powiedział dziennikarzom Letta, który zinterpretował to jako oznakę dobrego samopoczucia papieża.
Z kolei rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls poinformował, że kiedy papież odzyskał przytomność po operacji, poprosił o papier i ołówek i napisał żartem: "Co oni ze mną zrobili?".
Lekarze oceniają stan papieża po tracheotomii jako dobry. Ojciec Święty na kilka dni musi jednak całkowicie zrezygnować z mówienia.