ŚwiatPapież Franciszek: księża zamieniają się w strażników wiary

Papież Franciszek: księża zamieniają się w strażników wiary

Papież Franciszek powiedział, że księża nie mogą być "kontrolerami wiary". W kazaniu podczas mszy w watykańskim Domu świętej Marty mówił o potrzebie otwierania drzwi Kościoła i napiętnował przykład odmowy ochrzczenia dziecka niezamężnej młodej matki. Z kolei w przemówieniu do delegacji międzynarodowej fundacji Centesimus Annus papież powiedział, że konieczne jest nowe podejście do solidarności społecznej, by nie uważać jej tylko za "zwykłe niesienie pomocy najbiedniejszym". Temu pojęciu niezbyt dobrze widzianemu w świecie ekonomii trzeba nadać właściwe miejsce - dodał.

Papież Franciszek: księża zamieniają się w strażników wiary
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Claudio Peri

25.05.2013 | aktual.: 25.05.2013 17:45

- Wiele razy jesteśmy kontrolerami wiary zamiast tymi, którzy ułatwiają ludziom dostęp do niej - stwierdził papież w kazaniu, przytoczonym przez Radio Watykańskie. Przestrzegał przed pokusą "zawłaszczania" Boga przez duchowieństwo.

Zwracając się do obecnych na mszy księży Franciszek dodał: "Pomyślcie o dziewczynie-matce, która idzie do parafii i mówi osobie na plebanii, że chce ochrzcić swoje dziecko".

- A ten chrześcijanin czy chrześcijanka mówi jej: "Nie, nie możesz, bo nie jesteś zamężna". I co znajduje ta dziewczyna, która miała odwagę donosić ciążę? Zamknięte drzwi! - mówił papież. Położył nacisk na to, że taka postawa oddala ludzi od Kościoła, nie służy ich dobru.

- Jezus ustanowił siedem sakramentów, a my taką postawą dodajemy ósmy: duszpasterską komorę celną - oświadczył Franciszek.

Zwrócił uwagę na potrzebę głoszenia "prostej wiary", bez nadmiaru teologii, ale "z Duchem Świętym".

Papież podał też, jako przykład niewłaściwej postawy, zachowanie zakrystiana, który na prośbę pary narzeczonych o udzielenie ślubu reaguje natychmiast żądaniem różnych świadectw i pokazaniem cennika mszy.

Franciszek zakończył kazanie w pensjonacie św. Marty apelem, "ażeby wszyscy zbliżający się do Kościoła znajdowali zawsze drzwi otwarte".

Papież apeluje o reformę systemu solidarności społecznej

Papież zaapelował o reformę całego systemu solidarności społecznej - tak, by był bardziej spójny z prawami człowieka - w przemówieniu do delegacji międzynarodowej fundacji Centesimus Annus. Jej nazwa nawiązuje do tytułu społecznej encykliki Jana Pawła II z 1991 roku, a celem jej działalności jest między innymi popularyzacja treści tego dokumentu oraz wspieranie zgodnych z nim inicjatyw socjalnych.

Mówiąc o konieczności przemyślenia idei solidarności Franciszek podkreślił: "Temu słowu niezbyt dobrze widzianemu w systemie ekonomicznym, jakby miało negatywne znaczenie, należy przywrócić należyte społeczne uznanie".

W swym wystąpieniu papież odnotował, że bezrobocie szerzy się szybko na Zachodzie, przesuwając granice ubóstwa.

- Ta najgorsza forma materialnej biedy - ocenił. I dodał, że "pokazuje, że coś nie działa. I nie dotyczy to tylko Południa, ale całej planety".

Franciszek wyraził przekonanie, że obecny kryzys jest nie tylko kryzysem ekonomicznym i finansowym, ale ma również swe przyczyny etyczne. - Podążanie za bożkami władzy, zysku, pieniądza, ponad wartością osoby ludzkiej, stało się fundamentalną formą działania i decydującym kryterium - mówił papież.

- Zapomina się - wskazał - że ponad logiką interesów, logiką parametrów rynku, jest człowiek i coś, co mu się należy z racji jego głębokiej godności; możliwość godnego życia i aktywnego dostępu do dobra wspólnego - przypomniał papież.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1278)