Papieskie błogosławieństwo
Wbrew oczekiwaniom i pesymistycznym głosom tych, którzy wątpili czy Jan Paweł II pokaże się w oknie swego szpitala podczas południowej modlitwy Anioł Pański, Ojciec święty uczestniczył w niej od początku do końca.
06.02.2005 | aktual.: 06.02.2005 19:58
Następnie słabym głosem udzielił błogosławieństwa i podziękował wiernym. W swych rozważaniach, odczytanych przez arcybiskupa Leonardo Sandriego, papież zapewnił, że nawet w szpitalu nie przestaje służyć Kościołowi i ludzkości.
Niektórzy watykańscy obserwatorzy są przekonani, że pierwsze słowa papieskiego błogosławieństwa zostały odtworzone z nagranej wcześniej taśmy. Watykan stanowczo zdementował te pogłoski.
Jeszcze kilka minut przed godziną 12 trwały spekulacje, czy papież będzie w stanie podnieść się ze szpitalnego łóżka i ukazać się wiernym, zgromadzonym przed kliniką Gemellego oraz oglądającym przekaz na telebimach tysiącom ludzi na placu świętego Piotra. Tymczasem pojawił się w oknie zanim substytut watykańskiego sekretarza stanu arcybiskup Sandri rozpoczął lekturę jego rozważań, poprzedzających modlitwę.
W oknie papież siedział przez całą modlitwę, a następnie udzielił wszystkim błogosławieństwa.
Jan Paweł II bardzo słabym, zmęczonym głosem powiedział powoli: W imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, a następnie dodał: Dziękuję. Po udzieleniu błogosławieństwa Jan Paweł II jeszcze dłuższą chwilę patrzył na wiernych.
Wszyscy zwracają uwagę na zawarte w rozważaniach przed modlitwą zdanie, które stanowi kolejne potwierdzenie decyzji papieża o kontynuowaniu swej posługi mimo chorób i słabości. Także tu, w szpitalu, wśród chorych, których ogarniam serdeczną myślą, nie przestaję służyć Kościołowi i całej ludzkości - zapewnił papież dając jednoznaczną odpowiedź wszystkim, którzy spekulują na temat możliwości jego ustąpienia i wątpią w to, czy w obecnym stanie zdrowia zdoła kierować Kościołem.
Zwracam się do was dziś z kliniki imienia Agostino Gemellego, gdzie przebywam od kilku dni, otoczony serdeczną opieką lekarzy, pielęgniarek i personelu medycznego, którym z serca dziękuję - podkreślił w przygotowanym przemówieniu, które odczytał arcybiskup Sandri.
Niech dotrą do was, drodzy bracia i siostry, oraz do wszystkich na całym świecie, którzy są mi tak bliscy, wyrazy mojej wdzięczności za szczere uczucia, których doznałem w tych dniach ze szczególną intensywnością.
Papież przypomniał, że 6 lutego we Włoszech obchodzony jest Dzień Życia. Trzeba ufać życiu! - podkreślił. Ufności wobec życia domagają się w milczeniu dzieci nienarodzone... Ufności domagają także te liczne dzieci, które nie mając rodzin z różnych powodów, mogą znaleźć dom dzięki adopcji i tymczasowej opiece - napisał Jan Paweł II.
Zapewnił o swej solidarności z włoskimi biskupami, którzy - jak podkreślił - nie przestają wzywać katolików i ludzi dobrej woli do obrony podstawowego prawa do życia z poszanowaniem godności każdej osoby ludzkiej.
Zdaniem niektórych obserwatorów, pierwsze słowa papieskiego błogosławieństwa zostały wyemitowane z przygotowanej wcześniej taśmy. Eksperci zwracają uwagę na różnicę poziomu dźwięku między początkiem błogosławieństwa, jakie następuje po modlitwie Anioł Pański a słowami Jana Pawła II - W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Dziękuję. Jak się przypuszcza wygłoszone po łacinie słowa Niech imię Pańskie będzie błogosławione zostały odtworzone z taśmy.
Jak powiedział PAP pragnący zachować anonimowość pracownik watykańskiej telewizji Centro Televisivo Vaticano, osoba z działu technicznego, której zadaniem było wyemitowanie nagrania, zaczynającego się od słów łacińskiego błogosławieństwa, nie zrobiła tego we właściwym momencie, a znakiem na włączenie taśmy miało być podanie papieżowi kartki przez jego współpracownika.
Tymczasem w telewizji można było zobaczyć scenę, jak papież nic nie mówi, a słychać było jego słowa - podkreślił rozmówca PAP.
Z całą pewnością natomiast Jan Paweł II powiedział "na żywo" słowa: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Dziękuję.
Nagranie błogosławieństwa zostało wcześniej przygotowane, ponieważ do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy papież przechodzący kurację po ostrym zapaleniu krtani i tchawicy będzie w stanie wydobyć z sobie głos. Według nieoficjalnych informacji głos odzyskał dopiero w sobotę.
Słowa błogosławieństwa były wypowiedziane przez Ojca Świętego w tym samym momencie, kiedy były słyszane czy to bezpośrednio, czy to w drodze transmisji - oświadczył agencji ANSA rzecznik Watykanu Joaquin Naarro-Valls. Twierdzenie, że w tym momencie wyemitowano wcześniej nagrane słowa, jest pozbawione sensu - dodał.
Jan Paweł II został przewieziony do rzymskiej kliniki Gemellego w ostatni wtorek z poważnymi komplikacjami oddechowymi. Według opinii lekarzy, stan papieża uległ już znacznej poprawie.