PolskaPapieska pielgrzymka podkreśliła wagę wiary. Czy obudzi Niemcy?

Papieska pielgrzymka podkreśliła wagę wiary. Czy obudzi Niemcy?

Benedykt XVI podczas pielgrzymki do rodzinnej Bawarii pokazał, że najważniejsze są nie projekty socjalne i społeczne, ale sprawy związane z Bogiem i wiarą katolicką - ocenił przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu abp Sławoj Leszek Głódź. Według bp. Tadeusza Pieronka, pielgrzymka Benedykta XVI "obudzi myślenie religijne" nie tylko w katolickiej Bawarii, ale i w całym kraju. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski abp Józef Michalik jest przekonany, że wizyta papieża przyniesie także korzyść całemu Kościołowi.

14.09.2006 | aktual.: 14.09.2006 14:34

Abp Głódź zwrócił uwagę, że papież mówił wprost, że "pogarda dla Boga jest cynizmem", a "prawo do wolności nie oznacza, że należy szydzić ze świętości".

Abp podkreślił, że to, co mówił Benedykt XVI w Niemczech, szczególnie w rodzinnej Bawarii, odnosi się do całego Kościoła. Stajemy bowiem wobec problemu życia w tym nowym tysiącleciu tak, jakby Boga nie było. Benedykt XVI nazwał to "przytępieniem słuchu", a nawet "głuchotą" - powiedział arcybiskup.

Dodał, że przemówienia, które wygłosił papież podczas pielgrzymki do Bawarii, są dla niego osobiście programem na jutro, w którym są zawarte prawdy ogólne i dobrze znane, ale wymagające swoistej refleksji w nauczaniu, w katechezie, a także w głoszeniu Ewangelii.

W ocenie biskupa Pieronka, pielgrzymka Benedykta XVI do Bawarii "łączy pewną tradycję stworzoną przez Jana Pawła II ze stylem nowego papieża, który - jak widać - jest bardzo przywiązany do swojego kraju i do profesorskiego stylu traktowania przesłania ewangelicznego".

Zdaniem biskupa, język którym posługuje się papież Benedykt XVI jest językiem trafiającym do współczesnych ludzi - "w takim kraju jak Niemcy, który dość daleko odszedł od swoich chrześcijańskich tradycji". Żyje on w dobrobycie i zapomina o pewnych wartościach. Ta zlaicyzowana Europa w niemieckim stylu jest znana wszystkim - podkreślił biskup Pieronek.

Bp Pieronek wyraził nadzieję, że pielgrzymka papieża Benedykta XVI do Niemiec będzie owocować podobnie, jak to było z przyjazdem Jana Pawła II do Polski. Oczywiście, że są to inne czasy, inne problemy, ale jest to jakieś pobudzenie do myślenia religijnego w Niemczech - zaznaczył.

Abp Michalik zauważył: Kościół katolicki w Niemczech zachował wielką wrażliwość charytatywną, czego mogli doświadczyć także Polacy przed 15 czy 20 laty. Bardzo wyraźnie doświadczyliśmy tej życzliwości Niemców, nie tylko katolików, ale i protestantów, a pewnie też niewierzących. Ta wrażliwość świadczy o tym, że w narodzie tym istnieje pokład dobra i szlachetności. Trzeba mu tylko w tym pomóc i dlatego papież ma do spełnienia tę trudną funkcję proroka we własnej ojczyźnie

Zdaniem abp Michalika, odpowiedź Niemców na pielgrzymkę papieża była pozytywna i piękna. Dali oni wielkie świadectwo swej wrażliwości i pokazali, że są dumni z papieża Benedykta XVI.

To nieprawda, że Kościół w Niemczech jest martwy. W wielu miejscach jest teraz w kryzysie, gdyż w ich przekonaniu dawna struktura przeżyła się, a nowa jeszcze nie narodziła. I teraz papież pokazuje im, że to, co dawne, nie przeżyło się, a to co nowe, nie musi być złe. Trzeba tylko spojrzeć na to odpowiedzialnie i rozwiązywać problemy we wspólnocie z Kościołem, papieżem i biskupami - zaznaczył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Na pewno potrafią tę pielgrzymkę wykorzystać, gdyż jest to naród konsekwentny, przywiązany do pracy. Sama obecność papieża stała się manifestacją, zrywem. Teraz trzeba umieć spożytkować to, co powiedział papież - podkreślił abp Michalik. Dodał, że jest mile zdziwiony ciepłem, które Niemcy ofiarowali papieżowi, zachowując się z wielką godnością.

Odnosząc się do zarzutów stawianych przez niektórych komentatorów, że papież nie nawiązał do piątej rocznicy ataku terrorystycznego na WTC, abp Głódź powiedział, we wszystkich przemówieniach papież mówił o tym, że totalitaryzm i terroryzm rodzi się ze świata bez Boga. Papież nie wchodził w szczegóły, ale podał przestrogi - zaznaczył.

W ocenie abpa Głódzia, pielgrzymka Benedykta XVI do rodzinnej Bawarii w Niemczech przypomina nieco podróże Ojca Świętego Jana Pawła II do rodzinnych Wadowic i archidiecezji krakowskiej.

Dodał, że uwidocznione zostały w niej elementy czysto ludzkie związane z odwiedzinami kościoła, w którym papież został ochrzczony, spotkanie z bratem, przyjaciółmi, a także pobyt na uniwersytecie w Ratyzbonie, na którym wykładał.

To wszystko w jakiś sposób przypomina pontyfikat Jana Pawła II i pokazuje, jak ważne są miejsca i ludzie, z których człowiek wyrasta- podkreślił abp Głódź.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)