PolskaPaństwowa komisja ds. pedofilii się broni. "Dążymy do ochrony ofiar"

Państwowa komisja ds. pedofilii się broni. "Dążymy do ochrony ofiar"

- Nasze działania, bez względu na strój sprawcy, będą dążyć do ochrony ofiar - zapewniał przewodniczący państwowej komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak. Czwartkowa konferencja prasowa przebiegała w napiętej atmosferze. Jej członkowie tłumaczyli się z korzystania limuzyn, a także tytulatury "ministrów". Padła także zapowiedź pozwu wobec jednego z dziennikarzy.

Państwowa komisja ds. pedofilii - konferencja prasowa
Państwowa komisja ds. pedofilii - konferencja prasowa
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Piotr Białczyk

25.02.2021 14:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Konferencja prasowa została zwołana niedługo po tym jak posłowie opozycji po raz kolejny nie mogli skontrolować tego państwowego organu. - Po co ta komisja jest, skoro od 3 miesięcy nikt do jednej z ofiar pedofilii nie zadzwonił, choć zostawił swój numer telefonu - mówił przed budynkiem komisji poseł KO Dariusz Joński.

- Komisja monitoruje 90 spraw, które są w prokuraturze. W sumie wpłynęło do nas 120 spraw - wyliczała wiceszefowa komisji Barbara Chrobak. - Nasze działania, bez względu na strój sprawcy, będą dążyć do ochrony ofiar (...). My na wysłuchanie możemy zaprosić nawet kardynałów, ale tylko w momencie prowadzenia postępowania wyjaśniającego - bronił dokonań komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak.

Podczas tury pytań od prasy przedstawiciele organu odpowiadali na ostatnie doniesienia "Gazety Wyborczej". Dziennik ustalił, że przewodniczący oraz jego zastępczyni używają limuzyn do celów prywatnych. - Samochody są wykorzystywane wyłącznie do celów publicznych, nowe zarządzenia wydane przez komisję mają na celu większą transparentność. One wzorowane były na podstawie innych urzędów państwowych - mówił Kmieciak.

Państwowa komisja ds. pedofilii się broni. Zapowiada też pozew

Barbara Chrobak miała także używać tytułu "minister" w swoich profilach w mediach społecznościowych. - Informacje podane przez "GW" są nieprawdziwe, ja tam tego nie widziałam (dziennik udostępnił screeny - red.). Obecnie analizuję treść materiału prasowego i podejmę kroki prawne w związku z art. 212 (o zniesławienie - red.) - mówiła Chrobak.

- Na rektora mówi się "magnificencja", więc to kwestia pewnej tytulatury z "ministrami" - tłumaczył Kmieciak.

Przypomnijmy, że Barbara Chrobak w poprzedniej kadencji Sejmu była posłanką z ramienia Kukiz'15. Walczyła także o reelekcję z list PSL, jednak nie udało jej się wywalczyć mandatu. W 2020 roku ogłosiła swój akces do Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro. W tym samym okresie została powołana do państwowej komisji ds. pedofilii.

Podczas konferencji prasowej przedstawiciele komisji nie chcieli "rozmawiać o personaliach" spraw, którymi się zajmują oraz dość często wchodzili w polemikę z reporterami. Apelowano także, aby szczegółowe pytania przesyłać na skrzynkę pocztową organu, jednak jak przyznali sami dziennikarze, jest ona niesprawna. Na koniec Błażej Kmieciak zapowiedział, że takie konferencje prasowe będą organizowane co miesiąc.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (267)