Państwo zarabia na hazardzie
W 2006 r. firmy hazardowe wpłaciły do budżetu
1,7 mld zł. W tym roku na pewno pobiją ten rekord - twierdzi "Puls
Biznesu".
02.08.2007 | aktual.: 02.08.2007 06:52
Największe zyski z hazardu czerpią nie zajmujące się nim spółki czy gracze (ci z natury rzeczy muszą więcej włożyć niż wyjąć), ale państwo. Szczególnie w okresie prosperity, gdy rynek rośnie w tempie 30% rocznie. W 2006 r. hazardowy tort wart był 8,3 mld zł, a w tym roku jego wartość sięgnie 11 mld zł.
Tylko specjalny "branżowy" podatek od gier (POG) przyniósł w 2006 r. fiskusowi 900 mln zł, prawie 100 mln zł więcej niż rok wcześniej. Najwięcej od lat płaci państwowy Totalizator Sportowy (TS), choć jego udział w ogólnych wpływach z POG z roku na rok spada.
Drugą połowę POG wpłacają dynamicznie rozwijający się operatorzy salonów z automatami (150,3 mln zł) i automatów o niskich wygranych (AoNW - 109,9 mln zł), właściciele kasyn (99,7 mln zł) i bukmacherzy (81,1 mln zł).
Drugim źródłem wpływów budżetowych są specjalne dopłaty na sport i kulturę, jakimi objęte są prowadzone przez TS gry liczbowe i loterie. W 2006 r. sięgnęły one 568,4 mln zł. (PAP)