Trwa ładowanie...
d4lt5e0
08-05-2008 06:46

Państwo sięga po fachowców


Detektyw oskarżany o poświadczanie nieprawdy będzie tropił firmy poświadczające nieprawdę.

d4lt5e0
d4lt5e0

Krzysztof Rutkowski zorganizował w Szczecinie konferencję prasową. Razem z Piotrem Tolko, rzecznikiem prasowym szczecińskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, obiecywali ścigać firmy, które oszukują ZUS: fałszują druki, które uprawniają do odprowadzania w Polsce składek za osoby pracujące w Niemczech. – W ten sposób, zamiast wydawać fortunę na wysokie niemieckie składki ubezpieczeniowe, płacą dużo niższe w ZUS – wyjaśniał detektyw. To on dostarczył ZUS plik podrobionych przez jedną z firm dokumentów. I zapowiedział, że dostarczy kolejne dowody. Ale czy można mu wierzyć? I czy warto wierzyć?

Za pranie i konszachty

Przecież Rutkowski – detektyw z zawieszoną licencją na wykonywanie usług detektywistycznych – sam podejrzewany jest o poświadczanie nieprawdy oraz pranie brudnych pieniędzy (na czym Skarb Państwa miał stracić nawet trzy miliony złotych). Detektywowi zarzuca się też powoływanie się na duże wpływy w instytucjach.

Unikać jak ognia

Rzecznik całego ZUS Mikołaj Skorupski nie widzi nic niestosownego w tym, że publiczny ubezpieczyciel firmuje działania człowieka, na którym ciążą poważne oskarżenia. – Chodziło nam tylko o to, by wyjaśnić zasady wypełniania konkretnych druków – mówi. Profesor Magdalena Środa, etyk, jest zdziwiona: – Instytucje publiczne powinny unikać jak ognia kontaktów z ludźmi podejrzanymi o konflikt z prawem – podkreśla. Jej zdaniem precedens ze Szczecina może mieć fatalne skutki: – Nie zdziwiłabym się, gdyby na kolejnej konferencji z udziałem ZUS pojawił się jakiś pan o ksywie „Dziad” lub „Cielęcina”. To też fachowcy i z pewnością więcej wiedzą o fałszowaniu druków niż przeciętny obywatel.

Anna Szulc

d4lt5e0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4lt5e0
Więcej tematów