Państwo Olek i Jola
Już niebawem Jolanta Kwaśniewska znów wskoczy w skórę bizneswoman, którą opuściła na 10 lat pełnienia obowiązków Pierwszej Damy RP. Marek Zabrzeski, zarządzający tymczasowo jej agencją nieruchomości, przyznaje, że prezydentowa już mu zakomunikowała, iż nie przedłuży umowy powiernictwa i za kilka miesięcy wróci do agencji Royal Wilanów.
12.05.2005 | aktual.: 12.05.2005 09:10
Jolanta zawsze stara się działać według precyzyjnego planu. Przywiązanie do reguł wyniosła z domu. Jest jedną z trzech córek pułkownika Juliana Kontego z Wojsk Ochrony Pogranicza. Jej ojciec chciał mieć chociaż jednego syna. Może dlatego Jolę wychowywał jak chłopaka. Wojskowy dryl, dyscyplina. Zaplanowana szkoła, studia, kariera. Współpracownicy przyznają, że u Kwaśniewskiej widać to żołnierskie dziedzictwo. Jest skrajnie pedantyczna i konsekwentna. Wstaje wcześniej od męża. Nie lubi marnować czasu.
W 1989 roku podczas negocjacji z opozycją, gdy rozmowy się przeciągały, Aleksandrowi Kwaśniewskiemu zdarzało się palnąć: „Jak moja żona usłyszy to w telewizji, to mnie tak opieprzy za marnowanie czasu, że aż strach".
Szukanie zięcia
Jolanta interesuje się - jak mawia - muzyką, literaturą. Ale studiowała przyziemne prawo na Uniwersytecie Gdańskim. - Była spokojna, zawsze przygotowana - wspomina Jerzy Hall. Poznali się na studiach. Lubili się. On związał się z opozycją, jego brat Aleksander założył Ruch Młodej Polski. Ona została działaczką Socjalistycznego Związku Studentów Polskich.
Dyplom obroniła w 1979 roku. W tym samym roku wzięła ślub. Wybranek - starszy o pół roku aparatczyk z widokami na błyskotliwą karierę. Poznała go w SZSP. Wysyłał jej liściki, prawił komplementy. W końcu przedstawiła go ojcu. Przyjął go chłodno. Dwa lata po ślubie urodziła się Aleksandra.
Ola miała 14 lat, gdy jej rodzice stali się pierwszą parą Rzeczypospolitej. Zrobiła maturę w prestiżowym stołecznym liceum społecznym i studiowała psychologię. - Córka jest oczkiem w głowie Joli - opowiada pracownik Kancelarii Prezydenta. - Młoda Kwaśniewska unika kontaktu z mediami, a prezydentowa rzadko się nią chwali, chyba że okazja jest specjalna, jak bal z królem Hiszpanii Juanem Carlosem.
Na tym balu był następca tronu Hiszpanii książę Filip, jedna z najlepszych partii w Europie, jak donosiły plotkarskie magazyny. Rozgorzały wówczas w Internecie dyskusje, czy Kwaśniewskim uda się wyswatać córkę.
Gdy Ola miała trzy lata, jej mama podjęła pracę w polsko-szwedzkiej firmie PAAT handlującej sztuczną biżuterią. Robotę załatwił jej kolega - dziś znana szycha w świecie spółek Skarbu Państwa Ireneusz Nawrocki. Sztuczna biżuteria sprzedawała się za wschodnią granicą jak świeże bułeczki. Kwaśniewska nawiązała pierwsze znajomości biznesowo-towarzyskie - między innymi z Markiem Zabrzeskim i Włodzimierzem Wapińskim. Za parę lat te kontakty zaciążą na wizerunku Pierwszej Damy.
Po upadku komunizmu handel sztuczną biżuterią przestał się opłacać. W 1991 roku Kwaśniewska założyła agencję Royal Wilanów pośredniczącą w handlu ekskluzywnymi nieruchomościami w tej drogiej dzielnicy Warszawy. Jej mąż piął się po szczeblach kariery partyjnej i politycznej, ona zarabiała pieniądze.
Zarabia więcej od prezydenta
Rok 1995 okazał się dla niej szczególnie trudny. Chociaż nie była przekonana do mężowskiego pomysłu kandydowania na prezydenta, to w kampanii, gdy Kwaśniewski kłamał, stała za nim murem. Zapewniała, że obronił dyplom. Podobnie było kilka lat później - gdy zataczał się w Charkowie, mówiła, że nabawił się kontuzji w czasie gry w tenisa. Tuż przed wyborami media ujawniły, że Kwaśniewski zataił rosnący majątek żony i jej inwestycje w akcje Towarzystwa Ubezpieczeniowo-Reasekuracyjnego „Polisa". Akcje Polisy kupiły też żony innych lewicowych polityków.
Żona świeżo wybranego prezydenta wzięła udział w kameralnym spotkaniu wigilijnym z Andrzejem Kuną i Aleksandrem Żaglem - wspólnikami w interesach szpiega Władimira Ałganowa. Na spotkaniu w hotelu Holiday Inn był też Edward Mazur - zdaniem prokuratury zleceniodawca zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały. Spotkanie współorganizował stary znajomy Kwaśniewskiej Marek Zabrzeski. Kilka tygodni później Zabrzeski zaczął zarządzać agencją nieruchomości Jolanty Kwaśniewskiej, której już nie wypadało zajmować się własnym biznesem. Pierwsza Dama jednak starannie pilnuje swoich interesów. Regularnie odwiedza agencję. Na jej konto zarząd powierniczy przelewa zyski. W 2003 roku agencja przyniosła jej około 250 tysięcy złotych.
Po zaprzysiężeniu Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta małżonkowie przeprowadzili się do pałacu na Krakowskie Przedmieście. Ich 83-metrowym mieszkaniem w Wilanowie zaopiekował się znajomy Włodzimierz Wapiński. Mieli do niego zaufanie, mimo że był skazany w Szwecji za obrót narkotykami. Dwa lata później, w czasach rządów SLD, Wapiński zrobił interes życia. Rozpoczął budowę Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Pieniędzy na to nie miał, więc zaciągnął kredyt, za który poręczył głównie Skarb Państwa. Na inaugurację budowy przyjechał Marek Siwiec, szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Fabryka jednak nie powstała, a pieniądze przepadły.
Lista fundatorów
W 1997 roku żona prezydenta RP założyła fundację Porozumienie bez Barier. - Po prostu nie mogła być tylko Pierwszą Damą. Zawsze aktywna i przedsiębiorcza, musiała znaleźć sobie zajęcie - tłumaczy Andrzej Kratiuk, przyjaciel Kwaśniewskiej i prezes fundacji. Działalność zaczęła po wojskowemu, metodycznie, od listu do wojewodów z prośbą o wykazy firm, które można poprosić o wsparcie. Fundacja rozkręciła się na dobre w 1998 roku.
Jak odkryli posłowie z komisji śledczych, do fundacji prowadzą wątki różnych afer - od PZU po Orlen, poprzez skandal związany z lobbystą Markiem Dochnalem podejrzanym o skorumpowanie posła SLD.
Fundacja co roku najhojniejszym sponsorom przyznaje wyróżnienia - Kryształowe Motyle. W 1998 Motyla otrzymał Andrzej Gołota, który wpłacił sto tysięcy dolarów. Rok później wśród wyróżnionych znalazła się fundacja Petrochemia Dzieciom oraz Kulczyk Holding. W kolejnych latach wśród sponsorów były spółki z udziałem Skarbu Państwa (PKN Orlen, PKO BP, Chemia Polska, PLL LOT) albo firmy powiązane z oligarchami polskiego biznesu - Janem Kulczykiem czy Jerzym Starakiem.
Nagrodę dla najhojniejszego sponsora w 2004 roku dostała firma, z którą związany jest Marcin Rywin, syn Lwa Rywina i dawny wspólnik ojca w interesach. Po pierwszych atakach członków komisji orlenowskiej Jolanta Kwaśniewska zapowiedziała, że ujawni listę darczyńców zawierającą około trzech tysięcy pozycji. Potem zmieniła zdanie, bo ,obraziliby się sponsorzy". Wreszcie uznała, że zachowując listę w tajemnicy, kieruje się wymogami konstytucji.
Fundacja Porozumienie bez Barier wspiera szpitale i hospicja, spełnia więc pożyteczną rolę. Jednak jej niejasne kulisy finansowe wywołują wrażenie, że sponsorzy mogą oczekiwać czegoś w zamian za swoje datki.
Dobra w tańcu
Z chwilą przeprowadzki na Krakowskie Przedmieście Kwaśniewska zaczęła przechodzić metamorfozę z bizneswoman w arystokratkę. Zaimponowały jej pałacowe wnętrza, dwór, spotkania z koronowanymi głowami.
- W pałacu nazywamy ją „Księżniczką" albo „polską Lady Di" - mówi urzędnik kancelarii. W wywiadach Pierwsza Dama opowiada o swoich dylematach - wkładać czy nie wkładać kapelusza, witając się z wielką księżną Luksemburga. Zwierza się, że tańczy boso z mężem w łazience. - Ona faktycznie lubi tańczyć i jest w tym dobra, on przeciwnie. Może dlatego na sylwestra zawsze zapraszają Krzysztofa Rogalę, byłego rzecznika Orlenu, z którym znają się od lat 80. Rogala jest etatowym tancerzem Joli - opowiada jeden z przyjaciół Kwaśniewskich.
Powrót ze świata koronowanych głów do prostego biznesu może być trudny. Media pewnie nie zechcą szybko stracić z oczu swej ulubienicy, tym bardziej że musi ona jeszcze przebrnąć przez przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą. Czy jest gotowa na serię kąśliwych pytań? Polityk zawsze musi być na to gotowy, ale Kwaśniewska ostatecznie porzuciła myśli o karierze politycznej.
Grzegorz Indulski