Pani nadredaktor "Wiadomości" służy władzy?
Wymyśla tematy, przynosi przecieki, sugeruje
pytania, redaguje teksty. Czasami nawet sama je pisze. Patrycja
Kotecka, wicedyrektor Agencji Informacyjnej TVP, haruje tak ciężko
dla dobra PiS - uważa "Gazeta Wyborcza".
Bardzo się stara, by "Wiadomości" nie skrytykowały Ziobry, premiera czy PiS w ogóle - mówi dziennikowi jeden z podwładnych Koteckiej.
Gdy Ziobro na konferencji prasowej zagroził opozycji, że pokaże na nich nowe dowody, "Wiadomości" to przemilczały. Kotecka tłumaczyła w redakcji, że Ziobro się z tego wycofa, więc nie ma co ludziom w głowach mieszać. Rzeczywiście, następnego dnia Ziobro tłumaczył się ze swej wypowiedzi i to Kotecka zacytować pozwoliła. Gdy reporter chciał przypomnieć, co dzień wcześniej mówił Ziobro, okazało się, że nigdzie nie ma zapisu z tej konferencji!
Wcześniej zaginęła też kaseta ze słynnym cytatem Ziobry o zatrzymanym przez CBA kardiochirurgu dr. G.: "nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Kiedy okazało się, że nie mamy kasety z tym cytatem, postanowiliśmy go spisać i pokazać na ekranie. Wtedy Kotecka przyniosła kasetę, coś tam bąknęła, że właśnie ją znalazła. Nikt jej nie uwierzył - opowiada gazecie jeden z reporterów.
Gdy wybuchała afera Kaczmarka, Kotecka instruowała dziennikarzy, o co mają go pytać, jaki wydźwięk ma mieć tekst. Wiadomo było, o co jej chodzi - by podważyć wiarygodność Kaczmarka i by nie zaszkodzić Ziobrze - przekonują dziennikarze.
Zaangażowanie Koteckiej w bieżące redagowanie programu informacyjnego to precedens. Dotąd jeszcze żaden z dyrektorów Agencji Informacji tak się nie zachowywał. I nie chodzi o to, że kogoś wkurza jej pracowitość, ale to, czemu ona służy. A służy władzy - mówią gazecie reporterzy "Wiadomości". (PAP)