Pandemia A/H1N1 - w USA rośnie, w Meksyku słabnie
Pandemia nowej grypy w Meksyku słabnie - ocenił meksykański minister zdrowia Jose
Angel Cordova. Potwierdził, że liczba zgonów na 506 wykrytych przypadków grypy A/H1N1 wyniosła w kraju 19. Z kolei amerykańskie władze sanitarne podały, że wirus grypy A/H1N1 pojawił się w 30 stanach, łącznie zachorowało do tej pory 226 osób.
03.05.2009 | aktual.: 03.05.2009 21:59
Największe nasilenie epidemii w Meksyku, który jest uważany za "światowe epicentrum" świńskiej grypy, przypadło według ministra na dni od 23 do 29 kwietnia. Epidemia jest "w fazie cofania się", jak to określił minister na konferencji prasowej.
Według amerykańskiego Ośrodka Zwalczania i Prewencji Chorób (CDC) wirus A/H1N1 nie jest bardziej groźny niż zwykłe sezonowe wirusy grypy. Dyrektor CDC dr Richard Besser przypomniał, że powikłania po zwykłej sezonowej grypie kosztują corocznie w USA życie 36 tysięcy osób.
- Mamy zachęcające znaki, że ten wirus nie jest bardziej groźny niż odmiana, z którą mamy do czynienia w czasie sezonu grypowego - powiedział Besser. - Nasza reakcja na tego wirusa nie jest przesadzona. Przy tego typu chorobach zakaźnych jest wiele niewiadomych, wiele niepewności - dodał
Sekretarz ds. zdrowia i służb społecznych Kathleen Sebelius poinformowała w tym samym programie, że służba zdrowia przygotowuje szczepionki na następny sezon grypowy, jak i jedną szczepionkę przeciwko nowemu wirusowi.
Dodała, że na razie nie podjęto decyzji o jej produkcji na szeroką skalę.
- Tak naprawdę to nie wiemy, co się stanie, jeśli grypa sezonowa zderzy się z wirusem H1N1 - powiedziała Sebelius.